31 stycznia 2013

fajne czwartki

przed nami.

dziś: urodziny taty. życzenia tylko telefoniczne i nie zjem tortu, ale może w weekend ? jak zdążą z autkiem :-)

za tydzień: tłusty czwarty i bezkarne, nielimitowane objadanie się pączkami :-) 

za dwa: valentine's day. ulubiona gazeta już dziś łypie na mnie biżuterią, sercami i czerwienią. nie można przegapić :-) a skoro nie można: trzeba coś wymyśleć. po tylu latach nie jest łatwo. 

tymczasem

zamyśłiłam się rano w autobusie i pojechałam do byłej pracy :-)

miłe czwartki przed nami :-)

28 stycznia 2013

na przekór grypie

kupiłam loda.

lody - co do zasady - składają się - (z grubsza) ze śmietany, mleka i cukru (?) 

tak ?

bo lód, który kupiłam byłby dobry - gdyby nikt go nie zjadł -do listopada 2014 (!)

jak to możliwe ???

24 stycznia 2013

lista stu


o sobie (pomysł podejrzany  w blogosferze). nie było łatwo.:
  1. przepadam za słodyczami, mam mnóstwo ulubionych deserów
  2. lubię kino, choć wybiórczo; nikt nie namówiłby mnie na helikopter w ogniu
  3. mam wrażliwe gardło.  chucham na nie i dmucham, a ono i tak choruje
  4. lubię czytać
  5. w muzyce słyszę rytm i tekst. mąż słyszy muzykę
  6. był taki czas, gdy praca była dla mnie całym  życiem
  7. uwielbiam blask świec i przyciemnione światło
  8. mam niełatwe relacje z rodzicami
  9. taniec to jest to :-)
  10. fałszuję, jak mało kto. mimo to lubię śpiewać
  11. bliżej mi do bałaganiarza, niż pedanta
  12. lubię swój zawód
  13. najbardziej w życiu boję się bólu
  14. kocham męża (swojego). i bardzo go lubię
  15. jestem domatorką. choć lubię podróżować
  16. zdarza mi się traktować zakupy jak obowiązek
  17. wybudowałam – razem z mężem – jedną ściankę działową w naszym m. fachowcy mieli masę pracy przy poprawianiu
  18. łatwiej wybrać mi ciuch dla niego niż dla niej
  19. fascynuje mnie sztuka dekoracji wnętrz
  20. narciarstwo to dla mnie sport ekstremalny
  21. mój tort urodzinowy to sernik na zimno z truskawkami
  22. chciałabym kupić sobie krótkie perły i bursztyny (też okrągłe)
  23. mam niesforne, trudno schnące włosy
  24. lubię miejsce, w którym mieszkam (kraj, miasto, dzielnicę, okolicę, chatkę)
  25. oduczam się egoizmu
  26. przebywanie z wątróbką, mlekiem i/lub sypaną kawą w jednym pomieszczeniu przyprawia mnie o mdłości
  27. lubię spódnice i buty na obcasie. przepadam za sukienkami
  28. jestem ciepłolubna
  29. nie jestem oszczędna
  30. jedzenie to moje hobby. jadam dla towarzystwa
  31. jestem skowronkiem: wcześnie wstaję i wcześnie się kładę spać
  32. przez większość życia kupowałam stanik w rozmiarze 75b. sama się sobie dziwię ;-)
  33. magnetyzują mnie piękne kobiety
  34. orientacja w terenie jest mi obca. nadal zdarza mi się chadzać z mapą w torebce :-)
  35. jestem fatalnym kierowcą
  36. lubię fotografować
  37. wypoczywam nad wodą. pływam, unikam słońca
  38. wolę się nie myć, niż myć się w zimnej wodzie
  39. maluję rzęsy tuszem z apteki
  40. pasjami piję herbatę
  41. chciałabym mieć sokowirówkę
  42. uwielbiam boże narodzenie. blask choinki,  śpiewanie kolęd i dawanie prezentów (choćby drobiazgów)
  43. maluję się tak rzadko, że z pełnym makijażem czuję się wyjątkowo :-)
  44. zaczęłam się starzeć od dziąseł. przed trzydziestką
  45. nie marzę o domu
  46. poruszam się głównie komunikacją miejską
  47. wybornie kiszę ogórki
  48. śmieję się w głos. czasem do łez
  49. od pierwszego użycia zakochałam się w tabelach przestawnych
  50. zdarza się, że nie można na mnie polegać. pracuję nad tym
  51. zawsze będę pamiętać smak herbaty z czarnej porzeczki, wypitej z przyjaciółmi pewnego zimowego wieczora w pizza hut
  52. będąc na studiach marzyłam, żeby było mnie stać na codzienny jogurt 
  53. mąż marzy o podróży do chin. chciałabym go kiedyś tam zabrać. a ponieważ marzenia się spełniają … :-)
  54. upalne, letnie dni najchętniej spędzam w parku
  55. moje potrawy popisowe to jajka w sosie tatarskim, sałatka z rukolą, makaron z gruszkami w sosie serowym i kilka ciast
  56. dbam o zdrowie. regularnie badam krew. o dentyście i ginekologu nie wspominam
  57. latem piję koktajl truskawkowy
  58. uważam, że w mądrościach ludowych jest wiele prawdy
  59. niezapomniany bigos jadłam na dworcu autobusowym w częstochowie
  60. lubię wracać. z urlopu, majówki, delegacji. powroty to dla mnie magia
  61. nigdy nie dostałam niemoralnej propozycji, ale – jak sądzę – nie skusiłabym się
  62. zachwycają mnie pola rzepaku
  63. gdybym miała dziecko, chciałabym urodzić je w domu
  64. relaksuje mnie gra w ping-ponga
  65. nie kłamię, jak nie muszę
  66. nie tęsknię za przeszłością; nie marzę o przyszłości
  67. używam przedmiotów zgodnie z ich podstawowym przeznaczeniem. wyjątkiem jest nowy telefon, w którym mam rewelacyjną listę zakupów
  68. życie stale mnie zaskakuje
  69. jestem łatwowierna, ufam ludziom
  70. mam naturę zbieracza, którą staram się zmienić
  71. nie zazdroszczę. nie rywalizuję
  72. podobają mi się wysocy, szczupli mężczyźni
  73. od lat używam tych samych perfum
  74. cieszy mnie życie
  75. pamiętam o urodzinach/imieninach rodziny i przyjaciół
  76. lubię dawać prezenty
  77. błędy życiowe popełniłam ze strachu
  78. latem jeżdżę na rowerze, zimą na łyżwach
  79. gdybym mogła wybrać imię dla siebie, byłabym olgą lub moniką
  80. zapamiętałam napis w windzie akademika: ucz się i pracuj, a święto zmarłych będzie twoim świętem. coś w tym jest
  81. chciałabym sypiać jak indianin
  82. dbam o dłonie
  83. lubię kwiaty
  84. nie znam się na samochodach
  85. uwielbiam chleb
  86. mogę żyć bez telewizji
  87. nie pływam w basenie, jeśli za rogiem jest jezioro, morze lub ocean
  88. nie piję i nie palę
  89. lubię chodzić do fryzjera
  90. gdy jest mi źle-źle (i nie ma blisko bratniej duszy), oglądam pretty woman. zawsze pomaga
  91. rozbraja mnie angielszczyzna hugh granta
  92. niedawno u znajomych, odkryłam papryczki czereśniowe nadziewane białym serem. niebo.
  93. za każdym razem mam wątpliwości, czy ziemniaki są już ugotowane
  94. lubię, gry wiosna bucha majem
  95. obiecałam mężowi zawsze czekać na zielone światło. zawsze czekam
  96. mam zawodną pamięć
  97. jako dziewczynka miałam szafy pełne niebieskich ciuchów
  98. wysyłam pocztówki z wakacji
  99. lubię zapach deszczu. burza zapiera mi dech w piersiach
  100. cieszę się codziennością

22 stycznia 2013

zimno

marznę więc. co nie ułatwia mi wyleczenia przeziębienia. ale: jest coraz lepiej. maliny, miód i grapefruit zrobiły swoje. przemykam po dworze otulona w wełnę i puch. mimo to każde wyjście wwierca się chłodem w twarz. a przecież nie raz bywało zimniej ...

dobrze, że jaśnieje :-)

niedawno wyjmowałam z szafy ciepłą kurtkę. wisiała koło nowej, letniej, białej, lnianej sukienki. uśmiechnęłyśmy się do siebie :-)

lodówkę mam pełną cytryn. na tartę :-) czy wtorek to dobry dzień na tartę cytrynową ?

16 stycznia 2013

chcieć to móc

tak mawia przysłowie. 
człowiek wiele może.

może iść do pracy
może odśnieżyć przed domem
może zrobić zakupy
może umyć samochód
może pomóc sąsiadowi
może odebrać dzieci z przedszkola
może ugotować obiad
może wyrzucić śmieci
może wyprasować pranie
może naprawić kran
może pójść do dentysty
może ... 


chcieć, to móc.
móc to chcieć ?

14 stycznia 2013

radość życia

każdy jej doświadczył, prawda ?

deszczowy, wietrzny, jesienny dzień. przystanek tramwajowy w centrum miasta. godziny szczytu, więc tłoczno.  klimat buro siwy. dosłownie i nie. stoimy skuleni w sobie, jak wyspy.

z jednym wyjątkiem.

sześcioletnia (na oko) dziewczynka. różowa od czubka po czubek. trzebiocze do mamy, jak nakręcona. radosna, uśmiechnięta. cała opowiada. żółty jak słońce parasol lekko przeszkadza. bo obie ręce zajęte :-) 

kiedy ta wielka radość z nas ulatuje ? dlaczego ? co sprawia, że deszcz irytuje, a śnieg wprawia w wisielczy nastrój ?

niech dziecięca pogoda (duszy?) jak najdłużej będzie z nami :-) 

10 stycznia 2013

ślady na piasku

pewnej nocy, we śnie, szedłem brzegiem morza z Panem, oglądając na ekranie nieba przeszłe sceny mego życia. po każdym z minionych dni zostawały na piasku dwa ślady: mój i Pana. czasem jednak,  w najcięższych chwilach mojego życia, kiedy cierpiałem z bólu, smutku lub porażki, widziałem tylko jeden ślad.
rzekłem: "Panie, przyrzekłeś być zawsze przy mnie, jeśli podążę za tobą. czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy było mi tak ciężko?”
odrzekł Pan: "synu, kocham cię i nigdy cię nie opuściłem.  w te dni, gdy widziałeś tylko jeden ślad, niosłem cię na rękach.” 

„footprints”- mary stevenson

9 stycznia 2013

idealny dzień

jak dziś.
mimo trudno-zbywalnego przeziębienia i utrzymującego się bólu gardła.

pospałam. poczytałam. koc, laptop, dziesiątki herbat. leo nagrał piosenkę dla adasia. posylwestrowa wariacja na włoski temat :-)

poprasowałam (!)

zarezerwowaliśmy chatę na majówkę. całą w drewnie, z kominkiem :-)

cudny - leniwy - dzień.

7 stycznia 2013

prezenty ex post

święta, święta, i już po :-)

tym samym - za nami - na jakiś czas - trudna sztuka obdarowywania. dostałam same fajne prezenty. drobiazgi, ale fajne. jednak bardziej cieszą mnie te, które dałam. wiele trafionych :-) 

nie zrobiłam postanowień noworocznych
nowy rok spędziłam w samochodzie
nie zaglądam do horoskopów

niecodzienny początek
czuję, że dobrego roku :-)


w piątek byli kolędnicy a dziś pożegnaliśmy się z choinką. 
cieszę się jak dziecko, coraz dłuższym dniem.

bilans katrek świątecznych a.d.2012:   - 21;  +10
bilans katrek świątecznych a.d.2011:   - 19;  + 9

5 stycznia 2013

motto 2013

szansy nie można lekceważyć
ponieważ może się nigdy nie powtórzyć

3 stycznia 2013

noworocznie

końcówka roku 2012 okazała się zwariowana. w ciągu ostatnich 14 dni, zaledwie parę spędziliśmy w domu. były wizyty u rodziny Leo i mnóstwo upominkowych drobiazgów dla wszystkich. wigilia u nas (z gościem). w święta znowu podróże.  
nie upiekłam nic, oprócz zawijanego makowca. a i ten z półproduktów: gotowego ciasta (jak wiadomo, nie umiem drożdżowego) i masy makowej z puszki. był pyszny :-)
"ochrzciliśmy" czterokilogramową lenę. z naszej rodziny byliśmy tylko my. niesamowite, jak dziś dzieci szybko się rozwijają. dwumiesięczne niemowlę podnosi głowę, a gdy coś jej nie pasuje staje się kulką mięśni i wygina się z wielką siłą. myślę, że w jej wieku ledwie radziliśmy sobie z leżeniem :-). 
nie napiszę, ile kilo mi przybyło w te dwa tygodnie. dość powiedzieć, że we krwi mam niebezpiecznie dużo słodyczy.
ledwie wróciliśmy z chrzcin - jechaliśmy na sylwestra. niespodzianka dla Adasia: starą paczką odwiedziliśmy go w augustowie. jego mina na nasz widok: bezcenna :-)
było zimno. w roli kreacji sylwestrowej świetnie sprawdziły się: puchowa kurtka i ciepłe kalesony :-) dojadaliśmy bigos, sałatkę, groch z kapustą. spróbowaliśmy soczewiaków i marcinka. okazał się niebiański. graliśmy w kości i chińczyka. oglądaliśmy sztuczne ognie. karmiliśmy kaczki i łabędzie.
to było miłe zakończenie roku.

1 stycznia 2013

nowy rok

to:
365 okazji, by dobrze zacząć dzień.
365 okazji, by poznać nowych ludzi.
spróbować nowej potrawy,
pójść na spacer w nieznane miejsce. 
 365 okazji, by odpocząć.
 365 okazji, by zobaczyć coś w nowym świetle. 
 365 okazji, by zrobić coś przełomowego. 

szczęśliwego 2013 :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...