31 marca 2014

wiosna


tegoroczna wiosna zaskoczyła mnie:

sałatą w doniczce (w warzywniaku)

magnoliami kwitnącymi w marcu (!)



pierwszą wielkanocną kolacją z przyjaciółmi ;-) 

do tego stopnia, że zamiast szalika kupiłam apaszkę. 

ps: pokazałam zakup Leo z pytaniem: ładna?
- w twoim stylu - odpowiedział mąż. wciąż nie jestem pewna, czy to był komplement ;-)

27 z 40: brak gniewu


... ale to już było ...

30 marca 2014

26 z 40: samodyscyplina (self-discipline)


wygooglane w sieci: dyscyplina narzucona samemu sobie.

raz jest
a raz jej nie ma

czy to możliwe ?


oraz
co radzicie tej wiosny:
co masz zrobić jutro, zrób dziś
czy raczej
co masz zrobić dziś, zrób pojutrze (a będziesz mieć dwa dni wolnego)

29 marca 2014

25 z 40: wdzięczność (gratitude)


za wiki: uczucie będące odpowiedzią na doświadczone dobro, poczucie zobowiązania moralnego, chęć odwzajemnienia, podziękowania za coś.

wszystko, co masz teraz w życiu, jest wszystkim, czego potrzebujesz.
wdzięczność otwiera pełnię życia. sprawia, że to, co mamy, wystarcza. zamienia opór w akceptację, chaos w porządek, konfuzję w klarowność.
może zamienić posiłek w ucztę, mieszkanie w dom, obcego w przyjaciela. 
wdzięczność nadaje sens przeszłości, przynosi pokój dzisiaj i tworzy wizję jutra.
- melody beattie

wszystko, co mam (teraz w życiu), jest wszystkim, czego potrzebuję :-)

macie tak ?

28 marca 2014

24 z 40: dobroczynność (charity)


wygooglane w sieci: to działalność polegająca na bezinteresownym udzielaniu pomocy finansowej lub materialnej potrzebującym.
przy okazji notki o bezinteresownej pomocy, Asia napisała w komentarzu o teorii, wg której bezinteresowna pomoc nie istnieje. bo każda pomoc, to choćby: dobre samopoczucie osoby pomagającej. brzmi sensownie. mimo to - myślę sobie - bezinteresowna czy nie: warto pomagać :-)

dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny co on.
 - jack london

27 marca 2014

23 z 40: odwaga (courage)


za wiki: postawa wobec niebezpieczeństwa charakteryzująca się brakiem strachu lub dużą umiejętnością przezwyciężania go. śmiałość, męstwo.


nie ma takiej rzeczy, której by człowiek nie zrobił
z głodu i z bólu

pisał w innym  świecie g. herling-grudziński. pamiętam to zdanie każdą cząstką siebie. bo jest o mnie. 

26 marca 2014

22 z 40: wydajność (efficiency)

na temat wydajności nie mam
nic
do powiedzenia.

taki foch :-)

25 marca 2014

21 z 40: czystość mowy (purity of speech)


mowa jest srebrem a milczenie złotem

przekonuję się o tym niejednokrotnie. na własnej. dziś też będę miała okazję. mam nadzieję, że dam radę :-)

kiedyś usłyszałam, że dyplomata to człowiek posiadający umiejętność powiedzenia komuś "spierniczaj" w taki sposób, by ten poczuł dreszcz emocji na myśl o czekającej go podróży.

nie umiem tak. jestem pełna podziwu. dla tych, co potrafią. 

24 marca 2014

determinacja (in use)

wiedziałam, że fotografowanie dzieci, to wyzwanie. wczoraj przekonałam się, że fotografowanie niemowląt to dopiero (!). zrobiłam 570 zdjęć (robiłam seryjne). marzę, żeby 30 było ok. 
  • albo maluch się rusza (przegapiłam pierwsze przespane dwa tygodnie)
  • płacze lub grymasi (a maleńkie usteczka kiepsko wyglądają płaczące)
  • albo trzymaczowi naręcznemu przydarzy się mina z serii niepublikowalnych
  • albo fotograf nie wciśnie się za szafę, telewizor lub inny sprzęt w celu ujęcia wielkich ze zdziwienia trzytygodniowych oczu
  • (na dodatek) model drze się wniebogłosy przy każdej próbie zmiany charakteryzacji. o negliżu, czy choćby topless nie ma mowy
niemniej: jestem zdeterminowana :-) przy kolejnym spotkaniu: kolejna sesja :-)

20 z 40: determinacja (determination)

wygooglane w sieci: zdolność do podejmowania konkretnych, stanowczych decyzji spowodowana mocnym wewnętrznym przekonaniem i siłą woli.


jak spojrzę wstecz (uwaga: nigdy nie patrz wstecz. indiana jones przeżył tylko dlatego, że nie patrzył), byłam bardziej zdeterminowana. dużo dzięki temu osiągnęłam. moje własne małe-wielkie cele :-) nadal uważam, że wewnętrzne przekonanie jest potężną siłą sprawczą. ale dziś bardziej płynę z prądem. luz-blues-bezpapierosów-i-bezginu ;-). dobrze mi z tym. choć droga do celu (niejednokrotnie) staje się dłuższa. na zasadzie analogii: wybieram ziołoterapię zamiast antybiotyku :-)

temat dnia przypomina mi sentencję, którą nie tak dawno przeczytałam u Asi na the other blog:



 w tym sensie jestem za :-)

23 marca 2014

19 z 40: samoanaliza (self-analysis)


chwilami mam wrażenie,
że od 19 dni nic innego nie robię  ;-) *

dla odmiany, chętnie, przeanalizowałabym kogoś innego. są chętni na leżankę ?

* tak mnie wykańcza codzienna notka. to nawet nie połowa. a ja ledwo daję radę ;-)

miłej niedzieli :-)


22 marca 2014

18 z 40: łagodność (gentleness)


za wiki: brak srogości, surowości.

jeśli wziąć pod uwagę, że:
łagodność i cierpliwość
to bliźnięta zrodzone ze wspaniałomyślności
ali ibn abi talib
a cierpliwości nie mam w nadmiarze.

oraz jeśli wziąć pod uwagę, że:
uległość i łagodność
są najpotężniejszą bronią kobiety 
honoriusz balzac
to … tego ... ten.

wiem jednak, że:

przemocy nie pokonuje się przemocą, ale łagodnością
św. jan chryzostom

będą ze mnie ludzie ???

21 marca 2014

17 z 40: spokój umysłu (equanimity)


vel: zaklinacz deszczu

w pewnej wiosce nie padało od wielu tygodni. nie pomagały ani modlitwy, ani zaklęcia. zrozpaczeni mieszkańcy posłali w końcu po słynnego zaklinacza deszczu. kiedy przybył powiedział:
- dajcie mi chleba i wody na kilka dni oraz chatę na uboczu, do której mógłbym się usunąć.
po trzech dniach spadł deszcz. uradowani mieszkańcy poszli do zaklinacza spytać jak tego dokonał.
- gdy przyszedłem do waszej wsi, poczułem, że panuje tu nieporządek. dlatego poszedłem do chaty, którą mi daliście. i zaprowadziłem porządek w sobie. gdy we mnie był porządek, wtedy w was zapanował porządek. gdy w was był porządek, wtedy w przyrodzie zapanował porządek. a gdy w przyrodzie znów był porządek, wtedy spadł deszcz.

20 marca 2014

16 z 40: wytrwałość (perseverance)

za wikipedią: cierpliwie, uparte dążenie do czegoś, niezrażanie się łatwo trudnościami.

nie zawsze jestem cierpliwa
(z reguły) nie jestem uparta
nie zrażam się łatwo

2 : 1 (na nie)

mimo to:  od szesnastu dni - day by day - publikuję notkę. co nie leży w mojej naturze ;-) 

ps: podobno 10 000 godzin praktyki czyni mistrza w każdej dziedzinie. 5 lat (pracy).
dużo, czy mało ?

19 marca 2014

15 z 40: inicjatywa (initiative)

za wikipedią: zaangażowanie, celowe działanie. przedsięwzięcie, projekt, plan, pomysł lub skupiony wokół nich ruch społeczności.

nie narzekam,
choć czasem trudno mi znaleźć złoty środek.
przesadzam
w jedną lub drugą stronę.
jak wtedy, gdy spraszam gości nie do siebie.
albo gdy trzeba mnie (za ucho ;-)) wyciągać z domu.

sama nie wiem, co lepsze: niedobór czy nadmiar ?

18 marca 2014

14 z 40: prostota (simplicity)

za wikipedią: prostota jest właściwością, stanem lub jakością bycia prostym. często oznacza piękno. zazwyczaj określa nakład pracy wymagany od kogoś próbującego coś wyjaśnić. proste rzeczy są zwykle łatwiejsze do wytłumaczenia i zrozumienia niż skomplikowane.*

dla mnie to chleb z masłem. czekolada o smaku czekolady. placki ziemniaczane. gra w klasy. uśmiech dziecka. ciepło ogniska. spacer po parku. letni deszcz. wieczór z książką. powtarzalność dni. 


* jak się okazuje: definicja prostoty nie jest prosta. odkąd rozpoczęłam cykl 40/40 kilka definicji zdążyło mnie zadziwić. ta najbardziej. 

17 marca 2014

polski bus

280 km. 3 godziny. 10 zł.
bułka maślana. kawa/herbata/sok do wyboru.
paczuszka ciastek, którą intercity dzieli 4 pasażerów. 
wysocy nie mają miejsca na nogi
a ladies na torebki
(pomimo to) jestem pod wrażeniem.

travel by

13 z 40: terminowość (punctuality)


wygooglane w sieci (bo wikipedia milczy):  dotrzymywanie terminów, punktualność.

pojęcie niestare (jak sądzę).

zwroty on time i deadline znam z pracy. tylko tam ich używam. pracuję terminowo. jeśli to możliwe.  a ponieważ jestem uczciwa, nie składam obietnic bez pokrycia. ustawiam priorytety. jeśli wiem, że nie zdążę na jutro, umawiam się na pojutrze. mimo to: zdarzają się obsuwy (nigdy w deadlinach ;-)). wyjątki potwierdzające regułę :-). 

pozapraca to inna bajka. nie noszę zegarka. w mieszkaniu mam jeden (zegar). paradoksalnie: w sypialni :-). staram się nie liczyć godzin i lat ;-) co mi nie przeszkadza być terminową i punktualną. nokia phone bardzo pomaga :-). dlatego przeważnie to ja czekam (a nie na mnie się czeka). ćwiczę cierpliwość, której – jak wspominałam – brakuje. 
nie przekładam  umówionych spotkań. nie odwołuję spotkania biznesowego na rzecz wypadu nad jezioro. i odwrotnie. choć zdarzają się … wyjątki potwierdzające regułę ;-). 


ps: a’propos nokii (i nie w temacie posta): w kobiecym konkursie na dzień kobiet, zorganizowanym przez Asię z prezentuję prezenty, wygrałam przywieszkę do telefonu. the chin family. sympatyczny chińczyk (by stefano giovannoni con rumiko takeda)  od razu przypadł mi do gustu. ale dopiero, gdy do mnie dotarł, zachwycił mnie rozbrajającym uśmiechem :-)

udanego tygodnia :-)

16 marca 2014

12 z 40: empatia (empathy)


za wikipedią: zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób, umiejętność spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość.

co mogę na ten temat?
niełatwo.
choć łatwiej się żyje :-)

empatycznej niedzieli (na dobry początek) :-)

15 marca 2014

11 z 40: bezinteresowna pomoc

za wiki: bezinteresowność – szlachetne postępowanie bez oczekiwania korzyści z niego wynikających.

bezinteresowna pomoc to:
ustąpienie miejsca w autobusie
złotówka dla potrzebującego (czytaj: proszącego o nią)
'pożyczenie' szklanki cukru
czasem wybór rozwiązania najlepszego dla grupy, nie dla siebie


pamiętasz, kiedy ostatnio? może dziś?

14 marca 2014

10 z 40: uczciwość (honesty)

za wikipedią: wywiązywanie się z danego słowa oraz przestrzeganie reguł społecznych (uznanych norm moralnych), nawet gdy inni tego nie widzą lub nie oczekują.


jestem uczciwa do szpiku 
czasem (mnie samą) to przeraża

13 marca 2014

9 z 40: zadowolenie (contentment)


za wikipedią: chwilowe uczucie satysfakcji, pełnej afirmacji. w większości przypadków prowadzi do uczucia szczęścia.

przystanek autobusowy. mama z chłopcem (na moje oko 3-letnim). długie i zimne oczekiwanie na autobus. w końcu na przystanek wtacza się przegubowiec. fabrycznie: żółto - czerwony. teraz od kół po okna pokryty grubą warstwą błotnistej mazi.  miejscami prześwitują żółte i czerwone łaty. jaki śliczny, kolorowy autobus, mamo!  - zachwyciło się dziecko. klatka-stop.

rodzice wrócili z dziewczynką (na moje oko 3-letnią) znad morza.  jakie jest morze? – spytałam malutką. brudne – odpowiedziała. klatka-stop.   

jakie dziecko jest w was ?


12 marca 2014

kamienie na szaniec


wojna to niewyobrażalny czas

8 z 40: uprzejmość (politeness)


proszę, dziękuję

przepraszam

dzień dobry, do widzenia

codziennie
i od święta :-)

tym bardziej, że:
uprzejmość nic nie kosztuje,
a jest inwestycją na przyszłość
- arturo pérez-reverte

11 marca 2014

7 z 40: wesołość (cheerfulness)

za wiki: wesoły nastrój, dobra atmosfera; radość, beztroska. 

lubię śmiać się w głos. pamiętam, kiedy ostatnio :-) lubię wychodzić z kina z zawiasami bolącymi od śmiechu. lubię spotkania, z których wychodzę w różowych okularach. bo ktoś poprawił mój nastrój. bo ja poprawiłam czyjś. lubię tę radosną lekkość :-) 

z tego samego powodu lubię niespodzianki. takie, jak wczorajsza. od Dreamu:


ręcznie robiony kocyk/pled i podkładki pod szklanki zaparły mi dech w piersiach :-) niepowtarzalne. piękne :-)
Dreamu, jeszcze raz: dziękuję :-) IOU :-)

10 marca 2014

6 z 40: zrozumienie (understanding)


za wikipedią: wiedza o czymś, umiejętność pojęcia czegoś. wyrozumiałość, serdeczny stosunek do kogoś.

mieszkam z mistrzem zrozumienia. Leo jest (dobrym) słuchaczem. intuicyjnie wyczuwa nastroje. umie się wpasować. ludzie zagadują do niego na ulicy. opowiadają historie. znajomi zwierzają się ze smutków i smuteczków. dobrze im z tym. 
uczę się tej umiejętności day by day :-)

wszelka mądrość i zrozumienie przychodzi do nas drogą miłości
-richard wagner

wszystko zrozumieć to wszystko przebaczyć
- t. dołęga-mostowicz 

9 marca 2014

5 z 40: zaufanie (trust)

za wikipedią: to wiedza lub wiara, że czyjeś działania, przyszły stan lub własności (czegoś) okażą się zgodne z naszym życzeniem. 

doprawdy? indeed ?

jestem łatwowierna :-) ufam ludziom. w codziennych sprawach: bez granic. ufam dentyście. motorniczemu. obsłudze technicznej wind. setkom innych osób. czuję się bezpieczna. żeby nie powiedzieć: zaopiekowana :-)
ale
przed operacją bałam się panicznie.
bo zwątpiłam. 


ufacie? 
(test: umiecie przyjmować komplementy?)
   

8 marca 2014

4 z 40: przebaczenie (forgiveness)

vel: gwoździe w płocie 

był chłopiec, który nie miał łatwego charakteru. ojciec dał mu pewnego dnia worek gwoździ.  kazał wbijać - po jednym - w plot okalający ogród. za każdy brak cierpliwości, każdą kłótnię.  pierwszego dnia chłopiec wbił 37 gwoździ. w następnych tygodniach uczył się panować nad sobą i liczba wbijanych gwoździ malała z dnia na dzień. wreszcie nadszedł dzień, w którym chłopiec nie wbił w plot ani jednego gwoździa. poszedł do ojca i powiedział mu o tym. wtedy ojciec kazał wyciągać z płotu jeden gwóźdź każdego dnia, kiedy nie straci cierpliwości i nie pokłóci się z nikim. mijały dni i w końcu chłopiec mógł powiedzieć ojcu, że wyciągnął z płotu wszystkie gwoździe. ojciec zaprowadził chłopca do płotu i powiedział: synu, spójrz, ile w płocie jest dziur. plot nigdy już nie będzie taki, jak dawniej. kiedy się z kimś kłócisz, obrażasz go: zostawiasz w nim ranę. taką, jak te. możesz wbić człowiekowi nóż, a potem go wyciągnąć. ale rana pozostanie. nieważne, ile razy będziesz przepraszał. 

ta historia wywarła na mnie kiedyś wielkie wrażenie.
teraz wiem, że wybaczyć, znaczy zapomnieć. 

potraficie?

7 marca 2014

3 z 40: akceptacja (acceptance)

za wikipedią: uznanie czegoś, aprobata. pogodzenie się z czymś czego nie można zmienić. uznanie czyichś cech postępowania za zgodne z oczekiwaniami.


nie zawrócisz kijem wisły
nie porywaj się z motyką na słońce

dwa powiedzenia ludowe, które przychodzą mi na myśl. staram się płynąć z nurtem. na dłużej starcza sił. jest szansa, że dopłynę. jest szansa, że nie padnę na brzegu ;-) 
nie pytam dlaczego ja? gdy pod górkę.
nie pytam dlaczego nie (ja)? gdy ktoś obok odnosi sukces.
oraz
staram się nie mieć oczekiwań. zamawiając pierogi, nie spodziewam się, że będą smakowały jak u babci. jadąc latem nad bałtyk, zabieram polar. pisząc notkę, nie oczekuję 100 komentarzy. dlatego każdy mnie cieszy :-)


ps: nie wiem, czy to w ramach akcji 'akceptacja', osobisty mąż zjadł dziś kaszę(!). na śniadanie(!!). 

6 marca 2014

zrób sobie prezent

robicie prezenty dla siebie? mnie się zdarza :-)

lubię dawać. wiem, ile radości może sprawić nieoczekiwany drobiazg. parafrazując reklamę: kartą zapłacę kilka (naście) złotych, a efekt: bezcenny :-)

lubię też dostawać :-) również od siebie :-) bo skoro obdarowuję osoby, które lubię, dlaczego nie miałabym pamiętać o sobie? siebie także lubię :-) pierwszym prezentem, który sobie kupiłam, były kwiaty. bo nie mogłam się doczekać od Leo ;-)  pięknego, słonecznego dnia pomyślałam: why not ? od tamtego czasu obdarowuję się drobiazgami i sprawiam sobie drobne przyjemności. 

a ponieważ dzień kobiet za pasem ... ok.: planuję miły wieczór, w miłej knajpce, w miłym towarzystwie :-)
wzięłam też udział w kobiecym konkursie na dzień kobiet u Asi. do czego i was zachęcam :-)


2 z 40: cierpliwość (patience)

za wiki: spokojne podejście do przykrych zdarzeń, szczególnie niemiłego cudzego postępowania
czuję niedobór. nie wiem, gdzie byłam, gdy dzielono cierpliwością. może poszłam kupić lody? albo schroniłam się przed deszczem? cierpliwość to dar. na miarę mirry i kadzidła. a życie jest lustrem. w swoim widzę ten brak. i dostaję lekcje: ktoś spóźnia się na umówione spotkanie. ktoś wchodzi bez kolejki do dentysty. dwa autobusy wypadają przy dwudziestostopniowym mrozie. jestem na dworcu pięć minut po odjeździe pociągu, a następny mam za dwie godziny.
odbierając telefon z banku, już po drugim nie, dziękuję, nie jestem zainteresowana czuję niedobór. 

a przecież wiem. słyszałam niejednokrotnie:
... miłość cierpliwa jest ...


 trzeba mieć dużo cierpliwości, by się jej nauczyć.
 - s.j. lec 

5 marca 2014

1 z 40: życzliwość


za wikipedią: przyjazny stosunek do innych ludzi.
po angielsku: kindness. tłumaczenie podaję nieprzypadkowo. uwielbiam zwrot:  
would you be so kind …
tłumaczony jest co prawda jako: czy byłbyś tak miły/ uprzejmy; niemniej taki sposób formułowania prośby świadczy o życzliwości osoby proszącej. nie wiem, na ile jest używany w życiu codziennym anglojęzycznej części świata (?). znam go głównie z filmów. i (nie wiem, czy słusznie) kojarzy mi się z moneypenny :-)
nikt nigdy nie zwraca się w ten sposób do mnie
nigdy nie zwracam się w ten sposób do innych 
w każdym razie: nie pamiętam 
i nie o to, nie o to 
i oj tam, oj tam 
wiem 
ok 
nie chcę powiedzieć, że nikt nigdy nie był wobec mnie życzliwy. byli. były. wielu. wielokrotnie. często. czasem nieoczekiwanie.
nie chcę powiedzieć, że nigdy nie jestem życzliwa. jestem. wielokrotnie. często. czasem nieoczekiwanie.

niemniej: zdarza się (że nie).  jak wczoraj. przez myśl mi nie przeszło, żeby wymienić monetę kobiecie płacącej za parking przede mną. szkoda. 

ktoś, kto wie, jak oddać życzliwość, której doświadczył,
musi być przyjacielem ponad wszelką cenę
    - sofokles

4 marca 2014

10 pozytywów na dziś

  1. (z szesnastodniowym opóźnieniem) urodziła się oliwka
  2. mama i córka mają się dobrze. zdążyły się polubić :-)
  3. kupiłam pierwsze (w dorosłym życiu) plaskate* kozaki. (brązowe !!!). nie wiem doprawdy, jak to się skończy. dokupieniem płaszcza? płaskostopiem? 
  4. do kozaków - w promocji - nie kupiłam pasty. dlatego że: nie będę w nich chodzić wiosną :-)
  5. a wiosna za pasem :-) wokół domu :-) nad głową :-)
  6. przy okazji (butów), przespacerowałam się po sklepie z lekko-szarą torbą. nadal o niej myślę.
  7. czekając na męża (już z butami i w radosnym), zobaczyłam na pobliskiej  (jestem krótkowidzem) wystwie perły. uśmiechały się do mnie każdą kulką. marzą mi się. weszłam więc do sklepu lekkim krokiem. nie powinnam. sznurek kosztuje takie pieniądze, że ha. sprzedawca był przemiły: w sumie było warto :-)
  8. na obiad leczo z batatów. pycha. polecam.
  9. wysłałam pit
  10. a za chwilę śledź :-)
* nie na obcasie

dziecięce dusze - w. makichen

książka z serii: zadziwiający świat (jak dla mnie). nie mogłam się oderwać. dedykowana jest głównie osobom starającym się o dziecko. ja polecam ją wszystkim, których interesuje tajemnica transformacji nowego życia. 





ps: dziś o godzinie 9.45 zostałam ciocią oliwki :-) 3300 g i 57 cm nowego człowieka właśnie skończyło pierwszą godzinę życia :-) 
magiczne :-) surrealistyczne :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...