nastrój się na lato

czyli wakacyjny niezbędnik 2015. moje zestawienie na konkurs u nie-matki polki. 

bo wakacje za pasem :-) 

1. nakrycie głowy.  w upalne dni nie wychodzę z domu bez ochrony. mam słabość do kapeluszy (takich z falującym rondem, które okrywają kobietę cieniem i tajemnicą), kapelusików (różne fasony, małe i duże) i czapek (które zmieszczą się w każdej torbie). letnie nakrycia głowy przykuwają moją uwagę nawet zimą  
2. pojemna torba. nie tylko na plażę. i choć duża torba, to ciężka torba... w wakacje jest niezastąpiona. bo woda, bo mgiełka, bo coś na wieczór. bo czereśnie :-)  
3. zestaw piknikowo - plażowy. w moim przypadku to koc i parasol. bo lubię cień :-) taki zestaw zabieram ze sobą na plażę, nad jezioro, na weekendowe nicnierobienie w parku.
4. woda. latem zawsze mam ją przy sobie.  prawie zawsze w wersji xl.
5. mgiełka do twarzy. uwielbiam to orzeźwienie (!)
6. książka. i choć od dłuższego czasu myślę o czytniku, to na lato, na plażę: tylko książka. drukowana, pachnąca farbą, której czytanie zaczynam od równego zagięcia okładki. tylko taka :-) 
7. sukienka. lekka, zwiewna, letnia. idealna do sandałów na obcasie i do balerin. do opalonych nóg, połyskujących w słońcu złotymi drobinkami.  

 jakie są wasze letnie niezbędniki ?

love is all around

różne kolory. 
różne rozmiary.

all about love :-)

mało wiosennych ciuchów nosiłam tej wiosny. mam nadzieję, że latem będzie wiele okazji, żeby nadrobić zaległości :-)

kto bogatemu ... ?

nikt. dlatego: stało się.

pierwsza książka, którą kupiłam dla okładki. w zasadzie: dla uśmiechu, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. 


teraz czas odpowiedzieć sobie na pytanie: czytać ? czy nie czytać ?


bo choć od czasu zauroczenia uśmiechem czytuję jego bloga, zostałam fanką instagrama, ...

 ... to  nie lubię, gdy ktoś o kobiecych piersiach pisze - a kto wie: być może także myśli ?? * - cycki.

piersi (piękne słowo. lubicie? używacie?), są atrybutem kobiecości. a kobieta - jak powszechnie wiadomo - jest zaproszeniem do szczęścia :-)

- Charles Baudelaire

* niee, to niemożliwe. nie w przypadku Tomka, który jest - jak sam o sobie pisze - miłośnikiem kobiet :-)

the vert

bo lato za pasem :-)

tegorocznym odkryciem do pielęgnacji ciała jest dla mnie piling solny (z dodatkiem oleju słonecznikowego i masła shea). 
który nie tylko pilinguje skórę. ale też pozostawia ją przyjemnie natłuszczoną.  
jakie są wasze sposoby przygotowania się do lata (w kosmetycznym znaczeniu) ? 

lubię twoje włosy

lubię tę muzę. 

szczególnie rano. wieczorami.
i w juwenalia :-)

na bezdechu

lubię obserwować zmianę pogody przed burzą. wszystko dzieje się tak szybko. a dla mnie czas zwalnia. 

pochmurne, ciężkie niebo zapiera mi dech. czuję się kropką we wszechświecie. 

love it :-)

księgi nomów - t. pratchett

czuję, 

że tegoroczne 
lato 
będzie należało 
do terrego.

wiek adaline

zwiastun mnie nie zachęcił.
(mimo to) 

z kina wyszłam poruszona. 

wspaniała 

blake lively.

jestę blogerę

lubię to


from time 
to time :-)

minął weekend

słoneczny i rodzinny.

moje biodra należały do eklerów i babeczek z truskawkami. których nie spaliłam. bo woda w jeziorze nie była (wystarczająco) ciepła. tym razem poprzestaliśmy na rowerach. ale. lato przed nami :-)

wieża

z metalu i szkła

zamiast (as we used to)

z czerwonej cegły

tak wygląda (moje) miasto

w pochmurny, wiosenny dzień

gdy umawiam się na kawę z moją ex ;-)

kołysanka

lubię wieczory, gdy w zaciszu 4 ścian, okryta puchem,

wsłuchuję się w  deszcz.

otwieram okno, otulam się rześkością i zapachem wilgotnej zieleni.  

to moja ulubiona wiosenna kołysanka.

kolory wiosny: żółty

jedyna trudność w fotografowaniu małych modeli polega na tym,

że są nadzwyczaj ruchliwi :-)