ledwo zaczęły się wakacje, a już dni mijają w ekspresowym tempie.
ponadto:
baleriny, które mam na oku, są ledwo przecenione.
w ostatniej chwili kupiono prezent, który miał być prezentem dla teściowej.
czytam coś, co wciąga jak głębia. choć ciężkie i męczące.
za oknem leje, a ja mam spotkanie w mieście.
ale:
mam bardzo nieprzemakalną kurtkę. postaram się pamietać o paru drobiazgach po drodze. oraz: kupię lody. smaki na dziś to jogurt i czekolada :-)
udanego weekendu (!)
udanego weekendu (!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz