29 listopada 2013

zaintrygowana

jakiś czas temu trafiłam na bloga Anuli. a na nim na wpis, że pierwsze zdanie książki, jest jak obietnica. jak drzwi do sekretnego ogrodu.
nie mam tak. dla mnie to nowe, ciekawe spojrzenie.
jestem w połowie książki, która rok czekała na półce. od tygodnia chłonę ją zdanie po zdaniu. postanowiłam wrócić do pierwszego:

wszystko zaczyna się od spotkania największej i najmniejszej komórki ludzkiego organizmu - komórki jajowej kobiety i plemnika mężczyzny.

kupilibyście tę książkę kierując się pierwszym zdaniem?


***

kupilibyście tę książkę kierując się tytułem?
(o śmierci i odrodzeniu. czyli jak umrzeć bez lęku)


***

będąc w połowie lektury, chętnie (czytaj: z głębi serca) kupiłabym ją paru bliskim osobom. ale, jak mawia autorka bloga prezentuję prezenty, już tytuł dyskwalifikuje ją jako podarunek. o treści nie wspominam. bo temat - delikatnie rzecz ujmując - niepopularny. 
(prawdopodobnie) nie uda mi się zachęcić do lektury nawet własnego męża. a potem będzie kartkował w pośpiechu ;-)

***

tak, czy inaczej: andrzejki za pasem. będą tańce, hulanki, swawole ;-) czego i wam życzę :-)

27 listopada 2013

przedśpiew ;-)

powodów może być kilka

pierwszy śnieg za oknem.
jeszcze nieśmiały i nietrwały. ale zwiastujący nadchodzącą zimę.

zbliżające się andrzejki.
na których ostatni raz w tym roku spotkam paru znajomych. już dziś myślę o upominkach dla nich.

nabierająca realnych kształtów lista świątecznych prezentów.

(wyjątkowo) wcześnie zapadający zmrok
lub złudzenie pochmurnych dni

sprawiły

że przyprawiając barszcz (do ruskich)
otarłam się o magię świąt :-)

25 listopada 2013

minął weekend

wypełniony po brzegi. rozoczęty szybką wizytą u rodziców. zakończony gośćmi u nas. rozdałam pierwsze mikołajkowe upominki. oraz: po raz kolejny obserwuję połączoność naczyń. tym razem w małżeństwie (choć nie tylko).
jadąc do rodziców, pomyślałam, że moglibyśmy z leo kupić sobie pewien wspólny prezent pod choinkę. po chwili mąż zaproponował to samo. znajomi obdarowali nas niecodziennym naczyniem. zapytani, co powinniśmy w nim trzymać, i on i ona (niezależnie) wskazali takie samo przeznaczenie. 
przeczytałam kiedyś, że żeby dobrze razem żyć (w rodzinie, małżeństwie, przyjaźni) trzeba przeżyć ze sobą minimum trzy życia. po siedmiu układ jest idealny. mam nieodparte wrażenie, że aktualne życie jest naszym wspólnym siódmym. bo im dłużej, tym lepiej :-)

20 listopada 2013

podaj dalej

obejrzałam z zapartym tchem.

film o krętych scieżkach życia. o tym, że warto pomagać. że każdy uczynek jest ważny. a dobro zawsze powraca. 

i ty możesz zmienić świat. zacznij już dziś. od uśmiechu. 

i podaj dalej :-)

18 listopada 2013

wyróżnienie

za nami bardzo miły weekend. poleniuchowałam z książką w ręku. odwiedziliśmy dawno niewidzianych znajomych. zebraliśmy ekipę andrzejkową. dostałam pierwszy prezent od mikołaja. oraz wyróżnienie od Asi


jest mi bardzo miło. moje pierwsze wyróżnienie :-) o sobie już kiedyś pisałam (i to sporo ;-)). czego się jednak nie robi :-) zatem:
  1. interesuję się właściwościami kamieni i minerałów. niedawno odkryłam, że włożony pod poduszkę piryt zapobiega chrapaniu. niektórzy moi bliscy znajdą go pod choinką :-)
  2. pomału udziela mi się przedświąteczny nastrój. uwielbiam ten czas. mam już kilka pomysłów na prezenty :-)
  3. zdarza mi się - ostatnio nierzadko - sprosić gości nie do siebie. nie oberwałam jeszcze za to. być może następnym razem ?
  4. lubię śpiewać. corocznym hitem sezonu są kolędy. szkopuł w tym, że fałszuję. nawet do karaoke :-) na marginesie: kolędy karaoke to świetna zabawa na świąteczny czas.
  5. lubię tańczyć. nie ma znaczenia gdzie i kiedy. może to być zarówno bal na sto par, jak i własne m :-) nigdy nie bawiłam się na imprezie przebierańców. może kiedyś, gdzieś ?
  6. w tym roku urzekają mnie anioły. mówią do mnie z wystaw. nie pozwalają przejść. czy to jakiś objaw ;-) ?
  7. życie nieustannie mnie zaskakuje :-)
nie nominuję osób do zabawy. wiele z was było już nominowanych. zamiast tego, gorąco zachęcam wszystkich odwiedzających. zapraszam, przedświątecznie :-)

14 listopada 2013

o blogu

największym zainteresowaniem cieszą się posty kulinarne. w apetycznym peletonie jest tylko jeden post o innej tematyce. ten. wnioski ??

a) jestem miłośniczką (jedzonka)
b) wy jesteście :-)
c) powinnam iść na spacer

***

kupiłam pierwsze świąteczne drobiazgi, które znajdą się pod choinką. oraz: znajomi zaprosili nas na święta. zażartowałam, że będziemy, jeśli będzie cała paka. i - być może - spędzimy pierwszą wigilię w gronie przyjaciół :-)

12 listopada 2013

weekend w czechach

aktywny. dużo chodzenia, mało jedzenia :-). 
co jest trudne dla 'zjadaczy kwiatów' w krainie rumcajsa? znalezienie kwiatów do jedzenia. (nieprawdopodobne, ale) okazało się to trudniejsze, niż latem na wybrzeżu. bo sąsiedzi nie znają pierogów, które są żelaznym kołem ratunkowym w kraju. 

natomiast. 
byliśmy w zaskakującej knajpce. hell(oween) style. w bardzo dobrym znaczeniu. warto pojechać dla samej knajpki ;-)
przed zwiedzaniem skusiliśmy się na čerstve rohlíky. se sýrem a povidly. se sýrem a ořechy. rozmiar xs (według polskich standardów). dla mnie w sam raz :-)



już w hotelu zamówiliśmy grzybową cappucino. alle zupa(!). nie zdążyłam zrobić zdjęcia ;-). równie dobrą - choć tradycyjną, z łazankami - jadłam w bieszczadach. co różni grzybową cappucino od grzybowej? to, co kawę cappucino od kawy. warstwa puchowej bitej śmietany :-).
po chłodnym dniu delektowałam się zieloną herbatą :-)

11 listopada 2013

(wszechobecna) równowaga

dlaczego (zdarza się, że) kobieta gotuje zupę w trzech garnkach ??
...
bo tak.

z drugiej strony:

jak będę miał mnóstwo kasy; tyle, że będę mógł kupić bmw; to kupię lexusa.


jest równowaga ? 

8 listopada 2013

egocentryzm

kawał przeczyłam na blogu barbarelli. tak mi się spodobał, że nie mogę się powstrzymać:

- panie doktorze, zjadłem pizzę z opakowaniem! czy ja umrę?
- wszyscy umrą.
- wszyscy umrą ... ? boże, co ja narobiłem !!!


***

bardzo udanego długiego weekendu :-)

7 listopada 2013

ambassada

nie śmiałam się w głoss. niemniej, spędziłam miły wieczór. z uśmiechem na ustach. 
lekko, łatwo, niepoważnie. na poważny temat.

mimo braku efektów specjalnych, warto obejrzeć w kinie.



5 listopada 2013

całe życie jest twoje

cierpienie, które cię przerasta 
i wydaje się nie do udźwignięcia.

radość, której aż nie możesz w sobie pomieścić.

a jednak twoje życie jest na twoją miarę.
pasuje jak ulał. po prostu nie było przymiarki,
dlatego czasem fason cię zaskakuje.

całe życie jest twoje - a.bieńkowska



zaskakuje cię ? 

2 listopada 2013

za co lubię listopad

od początku: za zaduszki.  blask cmentarzy i ich spokój. wieczorne spacery wsród alejek i rozmowy przyciszonym głosem.

za imieniny, które są idealnym pretekstem do rodzinnych spotkań. do zaproszenia przyjaciół i znajomych. 

za rozkręcającą się atmosferę nadchodzących świąt. za pierwsze zakupy prezentowe. 

za andrzejki - bo uwielbiam tańczyć.

1 listopada 2013

ballada o dwóch siostrach


były dwie siostry: noc i śmierć.
śmierć większa, a noc mniejsza.
noc była piękna jak sen, a śmierć
śmierć była jeszcze piękniejsza.



  k.i.gałczyński
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...