czyli wakacyjny
niezbędnik 2015. moje zestawienie na konkurs u nie-matki polki.
- nakrycie głowy. w upalne dni nie wychodzę z domu bez ochrony. mam słabość do kapeluszy (takich z falującym rondem, które okrywają kobietę cieniem i tajemnicą), kapelusików (różne fasony, małe i duże) i czapek (które zmieszczą się w każdej torbie). letnie nakrycia głowy przykuwają moją uwagę nawet zimą
- pojemna torba. nie tylko na plażę. i choć duża torba, to ciężka torba... w wakacje jest niezastąpiona. bo woda, bo mgiełka, bo coś na wieczór. bo czereśnie :-)
- zestaw piknikowo - plażowy. w moim przypadku to koc i parasol. bo lubię cień :-) taki zestaw zabieram ze sobą na plażę, nad jezioro, na weekendowe nicnierobienie w parku.
- woda. latem zawsze mam ją przy sobie. prawie zawsze w wersji xl.
- mgiełka do twarzy. uwielbiam to orzeźwienie (!)
- książka. i choć od dłuższego czasu myślę o czytniku, to na lato, na plażę: tylko książka. drukowana, pachnąca farbą, której czytanie zaczynam od równego zagięcia okładki. tylko taka :-)
- sukienka. lekka, zwiewna, letnia. idealna do sandałów na obcasie i do balerin. do opalonych nóg, połyskujących w słońcu złotymi drobinkami.
jakie są wasze letnie niezbędniki ?