31 lipca 2014

za co lubię lipiec

za urodziny. w tym roku, oprócz kwiatów, dostałam biżuterię. w tym dwie bransoletki. jak ja to uniosę ;-)
za czerwień. róż. truskawek. czereśni. arbuzów. morw.
za bób i małosolne
za jaśminy, lipy i akacje
za finał mistrzostw świata, raz na 4 lata
za bose spacery i ciepłe wieczory

powodów jest mnóstwo :-)
dziś się kończy. ale. za chwilę sierpień. can't wait :-)



29 lipca 2014

dziś o prasowaniu

ostatnio miewam mnóstwo. pomyślałam więc - prasując - sama o sobie - że mogę się na ten temat doktoryzować ;-). co jest nieprawdą. bo wiele z nas ma większą gromadkę 'do uprasowania', niż ja. wiele prasuje zawodowo. wszystkie te kobiety podziwiam. całym sercem :-)

anyway

prasowanie (za wikipedią) - to rodzaj obróbki mechanicznej polegający na zmianie geometrii oraz struktury obrabianego przedmiotu w wyniku wywierania nacisku na element obrabiany.

zawsze czułam, że temat nie jest prosty ;-)  

mam ubrania, które przy setnym prasowaniu wyglądają, jak kupione przedwczoraj. mam też takie, które prasowane po raz pierwszy, wygladają na starsze ode mnie ;-)

 i choć nie napiszę doktoratu, jedno wiem: daj mi swoją bluzkę, koszulę, t-shirt (do uprasowania), a powiem ci, czy są dobrej jakości :-)

25 lipca 2014

weekend

nadchodzący weekend zaczynam dzisiejszym śniadaniem :-) zjedz, jak król - mawia przysłowie. na dobry początek dnia: ulubiony rogal :-)



kupiłam czepek. jestem gotowa. na wszystko ;-)
(w tym samym czasie) Leo kupił moim friends takie kartki urodzinowe, że gdyby kupił jedną więcej, wysłałabym sama do siebie ;-)

udanego weekendu :-)))

23 lipca 2014

jędrzej


90 z 1000
amatorsko :-)


ps: uwielbiam taki deszcz, jak dziś :-)

21 lipca 2014

chłodnik z botwinki

idealna zupa na idealny upał :-)


Składniki na 4 porcje:

2 pęczki botwinki
1 burak czerwony
1 pęczek rzodkiewek
1 pęczek natki pietruszki
1/2 pęczka szczypioru
4 ogórki gruntowe
2 duże jogurty naturalne gęste
ocet winny/sok z cytryny do smaku
pieprz, sól do smaku


liście botwinki kroimy w kawałki ok. 1 cm. buraki trzemy robotem lub na grubej tarce warzywnej. wrzucamy wszystko do garnka. zalewamy ok. 1/2 litra wody. gotujemy 15 minut. do gotowania wywaru można dodać korzeń pietruszki, marchwkę, seler, ziele angielskie, liść laurowy. jeśli je dodamy, pamietajmy o wyjęciu po ostudzeniu. do przestudzonej bazy buraczanej dodajemy pokrojone w plasterki: rzodkiewkę i ogórki. posiekaną natkę pietruszki i szczypior. dolewamy 2 opakowania jogurtu. przyprawiamy octem winnym lub sokiem z cyrtyny (u mnie 3/4 łyżki), solą, pieprzem. wstawiamy do lodówki minimum na 2 godziny. najlepiej na noc :-) delektujemy się w upalny, letni dzień :-)

s m a c z n e g o :-)

18 lipca 2014

przychodzi facet do lekarza

w kilku miejscach nie można nie buchnąć śmiechem.
ale, generalnie, ten.
oraz
zauroczył mnie
jean-yves berteloot

16 lipca 2014

wakacyjna zachcianka

zachciało mi się
kostki rubika

nie tylko w znaczeniu: mieć
także (przede wszystkim): ułożyć :-)

14 lipca 2014

3 wyjazd rodzinny

(mimo wszystko) zrobiłam kilka fajnych zdjęć. są potwierdzeniem, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje. a niebo i piekło to stany świadomości. 

oraz: zakochałam się w polanicy zdrój.

11 lipca 2014

pat&rub odsłona pierwsza

pat&rub to polska marka, o której słyszałam i czytałam wiele dobrego. polskie pochodzenie, naturalne składniki (nie jest to potwierdzone certyfikatem, ale ufam) i dobra fama sprawiły, że postanowiłam spróbować. pomimo ceny. a że skończył mi się krem do rąk ... dziś podzielę się z wami opinią o: 

bogatym balsamie do dłoni pat&rub home spa


dłonie to moje hobby. i moja wizytówka. tym samym: jedna z bardziej zadbanych części ciała ;-). mam suchą skórę, wymagającą codziennej pielęgnacji. dotyczy to także (szczególnie ?) dłoni. 
jestem zadowolona z dwóch kremów do rąk. balsam pat&rub jest trzeci (z kolei).
lubię go za gładkość, jaką nadaje dłoniom. czuję, że nie tylko nawilża, ale i odżywia. efekt długo się utrzymuje. (w moim przypadku) wystarcza jedno użycie dziennie. from time to time mogę nawet zapomnieć :-) orzeźwiający zapach jest miłym uzupełnieniem. ze względu na duże opakowanie, jest to krem stacjonarny :-). nie umiem ocenić, na jak długo wystarczy. codzienna porcja jest mniejsza, niż w przypadku innych kremów.
jestem tak mile zaskoczona, że sięgnę po następne produkty tej firmy :-) a balsam home spa dopisuję do uniwersalnej kobiecej listy prezentowej :-)*

* staram się nie dawać kosmetyków w prezencie. uważam jednak, że ten krem ucieszy każdą kobietę. odrobina luksusu na co dzień:-) 

9 lipca 2014

różnorodność

mogłam pracować z ludźmi z bardzo różnych krajów i to było wspaniałe. przez to, że łączy nas ważna idea, że robimy coś ciekawego, wszyscy się dogadujemy, a stereotypy o nacjach tylko do pewnego stopnia mają rację bytu. natomiast zalety różnych nacji są wartością dodaną. 

- prof. A. Zalewska (w wywiadzie dla zwierciadła 7/2014)

7 lipca 2014

hobby

kanasta

dwie talie kart. cztery pary rąk.
od zmierzchu do świtu :-)

5 lipca 2014

hasło dnia

znalezione w prasie kobiecej:


nogi lubią być szczupłe 

3 lipca 2014

discount

karta uprawnia do 5% zniżki
przemiła sprzedawczyni obiecała 10
gazeta zachęcała kuponami na 20
przymierzyłam, a mąż dostał 30%(!) rabatu
(tak oto zaoszczędził na cytrynie)

dziękujemy, pani Bożenko :-)

1 lipca 2014

stacja meteo

za oknem lipiec. lato.

a temperatura in nadal wyższa, niż out
(wymiana baterii nie pomogła)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...