30 lipca 2013

wakacyjny półmetek

lato mija migiem. za parę dni planujemy wyruszyć na urlop. ciekawe, czy się uda (?)

wczorajszy upał nie przeszkodził mi w upieczeniu (!) ciasta. z agrestem i porzeczkami. pychota. miłe popołudnie w gronie dawno niewidzianych znajomych.
dostaliśmy kolejnego anioła :-)

23 lipca 2013

inny świat

ostatnie 8 dni to wyciszenie
optymizm przeszywany nitkami strachu
potężna lekcja pokory
lekcja życia


* * *

oraz: popołudnie o smaku lava cake

15 lipca 2013

75-lecie

zapowiadany od dawna jubileusz za nami. było miło, jak nigdy dotąd. hitem wieczoru: kakaowy biszkopt z masą karmelową i słonecznikiem. 

a młode ziemniaki - import z izraela (!) - są po 1,70 za kilo. jak to możliwe?

12 lipca 2013

w pędzie

ledwo zaczęły się wakacje, a już dni mijają w ekspresowym tempie.  
ponadto:
baleriny, które mam na oku, są ledwo przecenione.
w ostatniej chwili kupiono prezent, który miał być prezentem dla teściowej.
czytam coś, co wciąga jak głębia. choć ciężkie i męczące.
za oknem leje, a ja mam spotkanie w mieście.
ale:
mam bardzo nieprzemakalną kurtkę. postaram się pamietać o paru drobiazgach po drodze. oraz: kupię lody. smaki na dziś to jogurt i czekolada :-) 


udanego weekendu (!)

8 lipca 2013

2 wyjazd rodzinny

za nami.
fotostory
(okiem weekendowego turysty)

3 lipca 2013

o starości

ostatnio sporo czytam. mądre rzeczy. stale mnie zaskakują. choćby to:

starość to przywilej
(nie przykra konieczność)

nie myślałam w ten sposób. a to (taka) prawda.

oraz:

rok temu zamieściłam na blogu przepis na sernik na zimno z truskawkami. szybko stał się najpopularniejszym postem. w tym roku - mimo lata - popularne są drożdżówki z serem. trochę szkoda, bo lato, lato wszędzie :-)

2 lipca 2013

lipy w lipcu

teraz słońce - teraz ja!
kwitną lipy na potęgę.
lipy w lipcu, w lipach gra
pszczół kapela złotym brzękiem.

 j.kierst dwunastu braci


ten fragment pamiętam ze szkolnej akademii. i że: jaskółki nisko latają przed deszczem.

wakacje - cudny czas. 
wspomnienie z dzieciństwa to - oprócz lip - oszałamiający zapach jaśminu o zmroku. gra w gumę i klasy. kanapki z pomidorem jedzone na podwórku. podchody na rowerze. wyprawy na jagody. zieleń brzozy na tle błękitnego nieba. miłe wspomnienia :-)

teraz - choć słowo wakacje brzmi inaczej - nadal lubię ten czas. puste miasto. upalne dni w parku. popołudnia przy grillu, wieczorne spacery, rowerowe wyprawy ku zachodzącemu słońcu.

udanych wakacji :-) 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...