365 powodów do radości
Poważnie?juz?
Zdecydowanie! Buziaki z Christmas shopping!Ps. W poprzednim wpisie link pod słowem again nie działa ale podejrzewam, że linkuje do mojej ulubionej serii wpisów na Twoim blogu, tej 40-dniowej.
Twoja pamięć nie zna granic :-)
Pan M. twierdzi, że jeśli ja czegoś nie pamiętam to oznacza, że to się nie wydarzyło ;)
Zaczęłam - ciasteczka na choinkę kupione (nie zrobione!). Miałam szczere chęci, ale wrodzona niechęć do ugniatania ciasta zwyciężyłam :-/
Ja jeszcze trochę się wstrzymam ;)
Uwielbiam Święta! Właśnie słucham świątecznych piosenek, ale z dekoracjami muszę niestety jeszcze trochę poczekać :(
Poważnie?juz?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Buziaki z Christmas shopping!
OdpowiedzUsuńPs. W poprzednim wpisie link pod słowem again nie działa ale podejrzewam, że linkuje do mojej ulubionej serii wpisów na Twoim blogu, tej 40-dniowej.
Twoja pamięć nie zna granic :-)
UsuńPan M. twierdzi, że jeśli ja czegoś nie pamiętam to oznacza, że to się nie wydarzyło ;)
UsuńZaczęłam - ciasteczka na choinkę kupione (nie zrobione!). Miałam szczere chęci, ale wrodzona niechęć do ugniatania ciasta zwyciężyłam :-/
OdpowiedzUsuńJa jeszcze trochę się wstrzymam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Święta! Właśnie słucham świątecznych piosenek, ale z dekoracjami muszę niestety jeszcze trochę poczekać :(
OdpowiedzUsuń