Lubię deszcz i zapach zieleni po deszczu... Choć teraz u mnie zupełna skrajność: mocne słońce i prawie bezchmurne niebo, a wieczorem długo jest ciepło. Ale... taką pogodę też lubię :)
Wiosenny i letni deszcz po prostu kocham i nie rozumiem koleżanek, które zawsze psioczą, kiedy pada. Z życiem mi się taki deszczyk kojarzy i rzeczywiście pachnie! A zresztą mam wrażenie, ze za mało tego deszczu, wczoraj na spacerze w parku zauważyłam jak wiele wyschniętej trawy na łąkach, zupełnie jak w sierpniu, a nie w maju...
A wiesz, że moja też... ;)
OdpowiedzUsuńa czy u Ciebie też są teraz takie wieczory ?
UsuńLubię deszcz i zapach zieleni po deszczu...
OdpowiedzUsuńChoć teraz u mnie zupełna skrajność: mocne słońce i prawie bezchmurne niebo, a wieczorem długo jest ciepło.
Ale... taką pogodę też lubię :)
słońce wszyscy lubimy :-)
UsuńTeż lubię ten dźwięk deszczu. Ale musi być taki ulewny.
OdpowiedzUsuńten, o którym jest notka był taki.
Usuńchoć. w moich stronach to rzadkość.
Wsłuchiwanie się w wiosenny deszcz to rodzaj medytacji. Relaksuj się :))
OdpowiedzUsuńjeszcze nie wychodzę na spacer w taki deszcz. ale. kiedyś kupię gumowce, a wtedy ... kto wie ;-)
UsuńDeszczu można słuchać przez okno.
UsuńMój mąż uwielbia biegać w deszczu....
Moja też by była,gdyby nie to,że deszczu nie ma.
OdpowiedzUsuńw ten czas? czy nigdy ?
UsuńTeraz deszczu nie ma,zieleń usycha
UsuńWiosenny i letni deszcz po prostu kocham i nie rozumiem koleżanek, które zawsze psioczą, kiedy pada. Z życiem mi się taki deszczyk kojarzy i rzeczywiście pachnie! A zresztą mam wrażenie, ze za mało tego deszczu, wczoraj na spacerze w parku zauważyłam jak wiele wyschniętej trawy na łąkach, zupełnie jak w sierpniu, a nie w maju...
OdpowiedzUsuń