27 listopada 2015

zaufanie (trust)

dlatego, że dla mnie to ważne. lubiłam myśleć o sobie, że ufam. nadal tak myślę. pomimo, że test nie potwierdził.

twoja kolej.

poproś kogoś: żonę, przyjaciela, znajomego lub człowieka spotkanego na przystanku. kogokolwiek. więc poproś go, żeby trzymając cię za rękę, poprowadził cię.
zanim jednak poczujesz swoją dłoń w jego dłoni, zamknij oczy i obróć się kilka razy wokół własnej osi. a potem - z nadal zamkniętymi oczami - pozwól się prowadzić.

ufasz ???

3 komentarze:

  1. Mam pewne problemy z obdarzeniem kogoś zaufaniem

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę wracasz do tego, jak pisałaś:)
    czasem ufam, czasem ani trochę. są ludzie, którym ufam na maksa. nawet w ciemno.
    zwykle moja intuicja wie, komu warto.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatni szczyt mojego zaufania? Wpada Ted do domu i mówi od wejścia:
    - Ufasz mi? Zamknij oczy, otwórz buzię.
    Galop myśli, nie wszystko mogę zjeść, jest wieczór, więc teraz już prawie nic. On to wie, ale czy pamięta, że liczę i nie mogę...
    Zamykam i otwieram.
    W moim dziobie ląduje mini kiwi wielkości wiśni.
    Zaufałam.
    Cieszę się.
    On też się ucieszył.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...