jakiś czas temu trafiłam na bloga Anuli. a na nim na wpis, że pierwsze zdanie książki, jest jak obietnica. jak drzwi do sekretnego ogrodu.
nie mam tak. dla mnie to nowe, ciekawe spojrzenie.
jestem w połowie książki, która rok czekała na półce. od tygodnia chłonę ją zdanie po zdaniu. postanowiłam wrócić do pierwszego:
wszystko zaczyna się od spotkania największej i najmniejszej komórki ludzkiego organizmu - komórki jajowej kobiety i plemnika mężczyzny.
kupilibyście tę książkę kierując się pierwszym zdaniem?
***
kupilibyście tę książkę kierując się tytułem?
(o śmierci i odrodzeniu. czyli jak umrzeć bez lęku)
***
będąc w połowie lektury, chętnie (czytaj: z głębi serca) kupiłabym ją paru bliskim osobom. ale, jak mawia autorka bloga prezentuję prezenty, już tytuł dyskwalifikuje ją jako podarunek. o treści nie wspominam. bo temat - delikatnie rzecz ujmując - niepopularny.
(prawdopodobnie) nie uda mi się zachęcić do lektury nawet własnego męża. a potem będzie kartkował w pośpiechu ;-)
***
tak, czy inaczej: andrzejki za pasem. będą tańce, hulanki, swawole ;-) czego i wam życzę :-)
***
kupilibyście tę książkę kierując się tytułem?
(o śmierci i odrodzeniu. czyli jak umrzeć bez lęku)
***
będąc w połowie lektury, chętnie (czytaj: z głębi serca) kupiłabym ją paru bliskim osobom. ale, jak mawia autorka bloga prezentuję prezenty, już tytuł dyskwalifikuje ją jako podarunek. o treści nie wspominam. bo temat - delikatnie rzecz ujmując - niepopularny.
(prawdopodobnie) nie uda mi się zachęcić do lektury nawet własnego męża. a potem będzie kartkował w pośpiechu ;-)
***
tak, czy inaczej: andrzejki za pasem. będą tańce, hulanki, swawole ;-) czego i wam życzę :-)
To nie kupuj jej w prezencie tylko pożyczaj jako ciekawą lekturę, bo faktycznie niejedna, zwłaszcza starsza, osoba mogłaby się przerazić takim prezentem...
OdpowiedzUsuńto książka raczej dla młodych. myslisz, że ktoś bedzie chciał pozyczyć ? we'll see :-)
Usuńpo przeczytaniu pierwszego zdania bym mogła czytać dalej ale tytuł by mnie zniechęcił...
OdpowiedzUsuńmoi znajomi też tak reagują :-)
UsuńJa nie kieruję się pierwszym zdaniem :) ja zawsze muszę zajrzeć dalej ;p podczytać.... oczywiście nie zaglądam na sam koniec!
OdpowiedzUsuńAndrzejki się udały? :)
P.S. Ja też marzyłam o tym weekendzie :) wszystko się udało, ale czuję się jak po porządnym treningu fitness ;D
czyli udało Ci się połaczyć przyjemne z pożytecznym :-)
Usuń