14 maja 2012

minął weekend


w miniony weekend naszymi gośćmi byli krakowiacy. w międzyczasie rabarbar na dobre zadomowił się w przydomowym warzywniaku. upiekłam rabarbarowiec w wersji XXL. zjedliśmy ze smakiem :-) podczas przygotowań ujawniły się dwie prawdy:
mąż czuje się bezpiecznie, gdy w domu są zapasowe: puszka mleka kokosowego i torebka cynamonu. niesamowite nawet dla mnie ;-)
druga prawda, to moja trauma z dzieciństwa. wyszła z ukrycia przy pakowaniu weselnego prezentu.  wypłakałam ją z dziecięcą intensywnością. niespodziewane katharsis.  serce odżyło.
mimo wietrznej pogody, byliśmy się na dłuuugim spacerze  w parku. 

1 komentarz:

  1. Takie katharsis, jak wiosenny deszcz, zmywa zimową szarość i przywraca bujną, soczystą, czystą zieleń. Pomaga. Czasem tak trzeba, żeby złapać dystans i odrobinę równowagi. Fajnie,że Ci się udało :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...