przemiły dzień. od rana chłopcy i mężczyźni z kwiatami, nawet w tramwaju.
wymieniliśmy się walentynkami. obiad w knajpce stylizowanej na francuską. przytulne miejsce z klimatyczną muzą. dziś: baaardzo nastrojowe. *
wymieniliśmy się walentynkami. obiad w knajpce stylizowanej na francuską. przytulne miejsce z klimatyczną muzą. dziś: baaardzo nastrojowe. *
a wieczorem:
* okazało się, że mąż - z dużą dozą prawdopodobieństwa - był w poprzednim życiu francuzem. creme brulee, nie było takie, jakie powinno być.
on to wie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz