mroźny weekend za nami. przed nami mroźny tydzień, a ja oddałam zimową kurtkę do czyszczenia :-). pani przyjmująca zlecenie pyta mnie: na kiedy pani ją potrzebuje? ja radośnie: na za 8 mieisęcy, bo teraz już wiosna :-). spojrzała na mnie, uśmiechając się pobłażliwie :-). potem, wieczorami, było minus osiem i zimniej. ja na dworze, a puch w pralni.
przygotowania do świąt na etapie zero. będzie sernik i jajka marcepanowe (home - made).
wysłałam kartki świąteczne. nie udało mi się kupić bez życzeń. ukradkiem dopisywałam trzy grosze od siebie. rozdałam pierwsze zające. sama dostałam świąteczne cudo ;-)
oraz
zabukowałam wakacje :-)
oraz
zabukowałam wakacje :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz