niecodzienne przeżycie.
po dwóch dniach pod blokiem rodziców, autko musieliśmy odkopywać spod śniegu. wracaliśmy wśród zimowego krajobrazu. a dziś: śniegus-dyngus :-)
za miesiąc majówka. w planach mam lniane sukienki i baleriny.
czy niebo mnie słyszy ?
Udał się? :o)
OdpowiedzUsuń