idealna zupa na idealny upał :-)
Składniki na 4 porcje:
2 pęczki botwinki
1 burak czerwony
1 pęczek rzodkiewek
1 pęczek natki pietruszki
1/2 pęczka szczypioru
4 ogórki gruntowe
2 duże jogurty naturalne gęste
ocet winny/sok z cytryny do smaku
pieprz, sól do smaku
liście botwinki kroimy w kawałki ok. 1 cm. buraki trzemy robotem lub na grubej tarce warzywnej. wrzucamy wszystko do garnka. zalewamy ok. 1/2 litra wody. gotujemy 15 minut. do gotowania wywaru można dodać korzeń pietruszki, marchwkę, seler, ziele angielskie, liść laurowy. jeśli je dodamy, pamietajmy o wyjęciu po ostudzeniu. do przestudzonej bazy buraczanej dodajemy pokrojone w plasterki: rzodkiewkę i ogórki. posiekaną natkę pietruszki i szczypior. dolewamy 2 opakowania jogurtu. przyprawiamy octem winnym lub sokiem z cyrtyny (u mnie 3/4 łyżki), solą, pieprzem. wstawiamy do lodówki minimum na 2 godziny. najlepiej na noc :-) delektujemy się w upalny, letni dzień :-)
s m a c z n e g o :-)
jako dziwak jedzeniowy - nie jadam ;) ale moja Babcia zawsze w taką pogodę robiła dla swojego zięcia, a nas do tego wysyłała po zimne piwko na po obiedzie ;)
OdpowiedzUsuńnie pijam :-)
Usuńale też miałam babcię, która dla zięcia robiła różności. a dla wnuczki the best pierogi z kaszą gryczaną i białym serem ever :-)))
uwielbiam zupe botwinkowa
OdpowiedzUsuńszczególnie w takie dni, jak dziś :-)
Usuńuwielbiam! :-)
OdpowiedzUsuńdo tego jest szybka i prosta w wykonaniu :-)
UsuńMniam!!! :)
OdpowiedzUsuńprawda ? :-)
UsuńWczoraj taki chłodniczek mama mi na obiadek zafundowała, mniam!
OdpowiedzUsuńfajną masz mamę, Karo :-)
UsuńMniam, mniam! Upał ma swoje plusy, bo można takie pyszności jeść :)
OdpowiedzUsuńAsia, dla mnie upał ma same plusy :-)))
UsuńDlaczego do tej pory nie rzuciła mi się w oczy botwinka??? Udaję się na polowanie.
OdpowiedzUsuń