7 lipca 2014

hobby

kanasta

dwie talie kart. cztery pary rąk.
od zmierzchu do świtu :-)

18 komentarzy:

  1. W to akurat nie umiem, ale wiem na swoim przykładzie, że tysiąc potrafi uzależnić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też kiedyś królował tysiąc :-) teraz - kanasta :-) mogłaby Ci się spodobać :-)

      Usuń
  2. umiem w tysiaka i remika, a kanasty nie znam :> ale musi być wciągająca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sissi, kanasta jest bardzo podobna do remika - tylko gra się parami :-)

      Usuń
  3. Butelka wina i tysiąc. Yeah! W sierpniu przyjeżdża towarzystwo do tego nocnego procederu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dreamu, jak byście potrzebowali kogoś do stolika - pisz :-))

      Usuń
  4. Grałam tak kiedyś - miałam wtedy 14 lat ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kanastę poznałam na studiach - od tamtego czasu przepadłam ;-)

      Usuń
  5. Pamiętam jak kiedyś z kuzynką siedziałyśmy nawet i do 4-5 nad ranem i grałyśmy w karty. Po prostu to była dla nas wtedy jedna z najlepszych rozrywek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, ja w ten sposób spędziłam miniony weekend. i powiem Ci: lubię takie weekendy :-))

      Usuń
  6. Proponuję umówić się na wspólne granie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo chętnie :-) tym bardziej, że mamy też zdjęcia w planach :-))

      Usuń
    2. A wiesz, że Suwalszczyzna, zwłaszcza teraz latem, to kraina jak baśń, prawda?
      http://www.suwalszczyzna-jakbasn.pl/

      Usuń
  7. Ja tam tylko w "durnia" potrafię grać i tylko u mamy na wsi - bo tam często internet nie łapie, hehe ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kojarzę, jak przez mgłę. widocznie mnie nie porwał. u mnie królowały: wojna, makao, tysiąc, remik, kanasta :-))

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...