12 sierpnia 2015

ciasteczkowy potwór

to moja wersja biszkoptowego potwora, którym poczęstowała mnie pewnego słonecznego dnia przemiła hostessa. skusiłam się tylko dlatego, że dwa łyki, to porcja kawy w sam raz dla mnie :-). 
w plastikowym kubeczku dostałam wariację na temat kawy mrożonej. tak smaczną, że poprosiłam o przepis. w ten sposób poznałam biszkoptowego by tchibo. w moim słowniku słowo 'biszkopt' nie funkcjonuje. przez skojarzenie nazwałam ją ciasteczkowym. a ponieważ nie dodaję ciastek, powinnam nazywać tę kawę po prostu: potworem ;-)

zapraszam was na błyskawiczną, pyszną kawę mrożoną. w sam raz na letnie ekstrema :-)



składniki:

2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (u mnie 1,5)
5 łyżek mleka skondensowanego
100 ml zimnego mleka
6 biszkoptów (pomijam)
5 kostek lodu


składniki miksować przez ok. minutę.* gotowe :-)

* jeśli wasz mikser nie kruszy lodu, można go osobno rozdrobnić, np. tłuczkiem do mięsa. 
** jeśli - tak, jak ja - zrezygnujecie z biszkoptów, a kawa będzie dla was zbyt gorzka, możecie dodać miód/syrop klonowy/cukier.
*** nie dajcie się zwieść małej ilości cieczy. z podanej ilości wychodzą dwie szklanki napoju. dla miłośników: jedna, w wersji xxl :-)


s m a c z n e g o   :-)

6 komentarzy:

  1. O matko!!!!!! Chcesz mnie zabić? ;) Tylko te mleko skondensowane, aj pójdzie w boczki ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu w Twoim słowniku nie funkcjonuje słowo 'biszkopt'? Bo to oczywiście zaciekawiło mnie najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre pytanie :-)
      nie ma go w życiu, nie ma w słowniku. tak sądzę ;-)

      Usuń
  3. Mleko skondensowane? Odpada. Nie mieści się w systemie wartości mojego dietetycznego konsultanta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to nie wodzę na pokuszenie :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...