kiedyś (takim symbolicznym) meblem, który łączył ludzi, był stół, a za tym stołem była jakaś interakcja. dzisiaj (...) wszyscy są zajęci. a jak już się spotykają, to zasiadają przed telewizorem. albo przed laptopem, każdy swoim. to już następny krok, bo telewizja pozwalała jeszcze siedzieć razem na kanapie i patrzeć w jedną stronę. teraz ludzie siedzą do siebie plecami, każdy odwrócony twarzą do swojego laptopa.
- t. gadacz (w wywiadzie dla zwierciadła 12/2015)
chciałabym poznać wasze zdanie: to prawda, czy fałsz ?
Prawda, niestety! Ja kiedyś znalazłam w pewnej książce jeszcze inne określenie -kiedyś takim spoiwem był piec, teraz jest nim TV/komputer. Pamiętam jeszcze wakacje na wsi, gdzie wieczorem cała rodzina zasiadała w kuchni a najlepszym miejscem był oczywiście piec!
OdpowiedzUsuńDlatego też nie spieszy mi się specjalnie z podłączeniem Internetu w nowym Domu. Ten w pracy, póki co, wystarcza ;) (chociaż piszę chyłkiem) http://virgo1982.blogspot.com/
u nas jest bez tv, bez komórek i bez laptopa, prawie wszyscy całymi dniami pracujemy z tymi urządzeniami więc w domu i w wolny dzień robi nam się niedobrze na myśl o kompie czy telefonie
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie prowadzą nas przez życie laptopy, a telefon na głośniku jest naszym urządzeniem do teleportacji. Dzięki niemu 'jadamy' czasem z Młodą śniadania :D
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :-)
UsuńJa telewizora nie mam, ale jest nieszczęsny komputer. Trudno być dziś offline, ale w weekendy się staram. A na co dzień dbam o taką godzinę dla juniora, kiedy nic nam nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńPrawda :/
OdpowiedzUsuń