22 października 2012

minął weekend

były rodzinne imieniny (odkryłam, że nie smakuje mi sałatka jarzynowa z dodatkiem śmietany). było rodzinne muzykowanie. 

w międzyczasie:

kupiłam wymarzoną lampę. okazało się: lampę – marzenie (żadne cudo. mnóstwo takich w marketach). 
o lampie myślałam ubiegłej zimy. przyszła wiosna, a ja zapomniałam. teraz, gdy poranki i wieczory znowu coraz dłuższe, ponownie poczułam brak. zdecydowaliśmy się w minutę (okazało się, że to ostatnia sztuka. czekała na nas?). minutę po podłączeniu zakochałam się ;-) ciepłe światło skierowane do góry + lampka do czytania, to to czego potrzebowałam :-) do tego ściemniacz ... 
jestem gotowa na jesień :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...