18 października 2012

śródroczne postanowienie

gdybym mogła pozbyć się jednego domowego obowiązku, wybrałabym prasowanie. bo przychodzi mi z trudem. wisi nade mną. łypie na mnie wypranym okiem. prasowanie to wyzwanie. 
z drugiej strony, nie wyobrażam sobie chowania nieuprasowanego. nie ogarnęłabym. 
ale
mimo generalnego trudu, bywa lepiej. bywa, że działa na mnie jak medytacja. uspokaja. wycisza. wyrównuje oddech.  kultowo prasuje mi się w trakcie meczy. wczoraj stertę zaległości uprasowałam w trakcie pierwszej połowy :-).
wyszłam na prostą. postaram się być na bieżąco. w temacie prasowania.

1 komentarz:

  1. A ja bym z chęcią oddała innym gotowanie, resztą mogę się zająć. Tylko chętnych brak. No to gotuję, bo muszę, raz lepiej raz gorzej.Prasowanie nie jest takie złe, ale nie przesadzam z dokładnością. Pozdrawiam Elżbieta

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...