pełen spotkań.
już w piątek wyszłam poza swoją strefę komfortu. poszłam na pierwszą (ever) randkę w ciemno. z kobietą ;-) a nawet dwoma (dwiema ?). kobietkami :-) pierwsza e-znajmość przeszła do reala. mam nadzieję, że nie ostatnia. popołudnie w parku w przemiłym towarzystwie, to wymarzony początek udanego weekendu :-) dziękuję Asiu :-)
urzeczona ciepłem wieczoru, wyciągnęłam Leo na późną kolację. ciekawostka: w knajpce, do której poszliśmy, oprócz przewijaka w kwiatki, były pieluszki (!) być może to standard (?). ja byłam mile zaskoczona :-)
w sobotę pełną piersią odspiewałam 100 lat 75-letniemu teściowi. pokroiłam tort. wypiłam co najmniej kilka toastów. (pięknie) zapakowałam prezent dla teściowej. najadłam się truskawek. utuliłam zrozpaczone zakładaniem opaski niemowlę ;-) wszystko na obcasach xl.
bossz, kiedy to było (!)
przede mną (bardzo) pracowity tydzień. oby do weekendu :-)
Oby do weekendu! Mam nadzieję, że my też kiedyś się spotkamy!
OdpowiedzUsuńi też możemy spotkać się we trzy :-))
Usuńz Twoją córcią :-)
No ja myślę, że przewijak i w dodatku pieluszki, to niestety nie standard, ale bardzo rzadki wyjątek. A szkoda. Odkąd mam dziecko, wiem, jak trudno jest młodym mamom poruszać się po mieście np.
OdpowiedzUsuńzapraszam do wrocławia - będzie łatwiej :-)
UsuńDzięki za miłe słowa Kate! To zaszczyt być Twoją pierwszą randką w ciemno! Tylko dziś się zorientowałam, że zapomniałyśmy sobie pamiątkowe zdjęcie zrobić! I bardzo się cieszę, że resztę weekendu też miałaś tak udaną.
OdpowiedzUsuńzaszczyt ? ależ zabrzmiało ;-)))
Usuńpamiątkowe zrobimy u hindusa :-)
o tak! u hindusa zależnie od pory roku to nawet będziemy mieli ciekawe tło ;)
Usuń