mam to szczęście, że od wielu lat jestem zadowolona z kolejnych telefonów. do tego stopnia, że zdarzyło mi się dwa razy kupić ten sam model (!) nie muszę pisać, że za drugim razem sprzedawca wygrzebał go dla mnie z zakamarków magazynu? ostatni też był super :-) dlatego odwlekałam wymianę do ostatniej chwili.
już jestem zakochana w nowym :-) a mam od wczoraj :-)
Leo wybrał (dla mnie) czerwony. czy wasi mężczyźni też grzebią w ustawieniach waszych telefonów?
oraz
to pierwszy model, do którego nie ma słuchawek w zestawie (!). co mi uzmysłowiło, jak wygodne będą bezprzewodowe. w sieci znalazłam to cudo. biżuteria XXI wieku ;-)
Śliczne są te słuchawki! Aczkolwiek ja kocham moje małe, białe i przewodowe ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię te na kabelku :-)
Usuńale
czuję, że te mogą być strzałem w 10 :-)
ładny telefonik :) słuchawki też wolę przewodowe ;)
OdpowiedzUsuńjak dotąd nie używałam bez-.
Usuńa że zdarza mi się, że przewód mnie powstrzymuje, chętnie spróbuję :-)
Mój ma jeszcze telefon z przyciskami, z 10 lat ma albo i więcej. Zabawne sytuacje w towarzystwie wychodzą, bo mniej znajomy znajomy na przykład opowiada o jakiejś nowince technicznej i odruchowo mówi do Niemałża, a on kompletnie nie wie o co chodzi, gdy ja wiem dokładnie i umiem obsłużyć. Acz Nokii nienawidzę ideowo, nie znam ani jednego telefonu od zamierzchłych czasów tej firmy, których po użyciu jednorazowym nie miałam ochoty wyrzucić przez okno. Szajsungi przy nich są intuicyjne jak złoto. :)
OdpowiedzUsuń10 lat (!) podziwiam :-)
Usuńnigdy nie miałam samsunga. z nokią się dogadujemy ;)
Chyba jeszcze nie trafiłam na telefon, z którego byłabym w 100% zadowolona.
OdpowiedzUsuńco roku są coraz lepsze :) jest nadzieja, że trafisz na swój :)
Usuńu mnie grzebie syn, mąż jest niereformowalny i ma tłuka jednego od wielu lat, (nie mówię o mnie tylko o starej nokii!)
OdpowiedzUsuńKlarko, podziwiam Twojego męża za wieloletni telefon :)
Usuńoraz
ma wspaniałą żonę :D
Nie jestem wymagająca. Także zadowolona ze swoich telefonów.
OdpowiedzUsuń