kolejny zielony. uwielbiam taką jesień. słoneczną i ciepłą. złotą polską - jak mawiała nauczycielka geografii. chwytam ostatnie letnie promienie, zwiedzając okolice.
natomiast
na wielką partynicką poszłam w kapeluszu :-). od sielskiego klimatu imprezy odróżniał mnie brak kocyka ;-) stali bywalcy - dla odmiany - i pomimo upału - bardzo stylowo. miło popatrzeć :-)
o rany kochana gdzie Ty mieszkasz, że masz takie piękne okolice? i kiedy można Cię odwiedzić? ;)
OdpowiedzUsuńmieszkam we wrocławiu. a weekendowe wypady to okoliczny dolny śląsk :-)
Usuńzapraszam na tartę ze śliwkami :-)))
ojej i jeszcze na tartę - Ty wiesz jak mnie skusić!!! :)
Usuńtakie kuszenie to sama przyjemność :-)
Usuńtakie weekendy są najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Twój też był udany :-)
UsuńA gdzie zdjęcie stylizacji z kapeluszem?! ;)
OdpowiedzUsuńlubię te weekendy, gdy słonko udaremnia robienie zdjęć :-) cieszę się nimi szczególnie u progu jesieni :-)
UsuńZnalazłaś wymówkę z którą nie sposób polemizować ;)
Usuń(na szczęście) nie pamiętam kiedy ostatnio szukałam wymówki :-) bo nie kłamię, jak nie muszę :-))
Usuńco nie zmienia faktu, że - jak się domyślasz - bez względu na pogodę, nie zamieszczam swoich zdjęć na blogu :-)))