27 października 2014

apple time :-)


jecie (nadal) polskie jabłka ?
to ten czas :-)

jaka forma jabłka jest waszą ulubioną? 
moja to jabłko, szarlotka   i jabłka w cieście. w znaczeniu: kawałki owoców, zanurzone w cieście naleśnikowym, smażone w formie niewielkich placków, muśnięte pudrem. w sam raz - na przykład - do kina :-)

15 komentarzy:

  1. Ja ostatnio jabłka jem głównie w owsiance rano (dodaję jabłka i banany), a poza tym to uwieeeelbiam szarlotkę! :-)
    Buziaki Kate! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julita, jak milo Cię czytać (!)
      wchodzę czasem na Twojego bloga. a tam niezmiennie komunikat, że nie zostałam zaproszona. piszesz ? mogę prosić ? lubię Cię czytać :-) pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. czy ja również mogę się dołączyć do prośby Kate :) ?

      Usuń
    3. Dziewczyny kochane!
      Stęskniłam się za blogowiskiem i Wami wszystkimi okrutnie, ale nie, na razie nie piszę. Nie napisałam ani słowa od lipca i nie wiem, co dalej.... Blog jest zamknięty, bo sobie z niego korzystam, żeby wchodzić na ulubione blogi. ;-)
      Jak zacznę pisać, to na pewno dam Wam znać!
      Buziaki!

      Usuń
    4. to zachęcam :-) i czekam :-)

      Usuń
  2. Jabłka w cieście to racuchy! I uwielbiam te, tak samo zresztą jak szarlotkę ;) i sok jabłkowy, zwłaszcza w drinku z Żubrówką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha (!) byłam ciekawa, czy ktoś wspomni o żubrówce :-)

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o Żubrówkę to na mnie zawsze możesz liczyć Kate ;)

      Usuń
  3. uwielbiam jabłka! codziennie jem przynajmniej jedno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci Sissi, że też uwielbiam :-)
      i często na wyjazdach - tych długich, a czasem nawet tych krótkich - brakuje mi jabłek :-)
      po powrocie odstawiam bagaż w kąt, kroję jabłko i delektuję się powrotem do domu :-)

      Usuń
  4. Ja też bardzo lubię, ale ostatnio się nimi przejadłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nadmiar, to za dużo. nawet, gdy mowa o jabłkach :-)

      Usuń
  5. Najbardziej lubię jabłko w postaci jabłka, ale jeżeli muszę je przetworzyć, to w formę szarlotki albo jabłka parowanego z żurawiną ;) (to taki mój patent na jesień, zimę, zły nastrój, niepotrzebne skreślić)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. parowane jabłko brzmi ciekawie :-) powiesz więcej?
      a dziś
      dostałam grzybka do robienia jogurtu :-)

      Usuń
    2. Dzielisz jabłko (dwa, albo trzy;) na óśemki, układasz w miseczce żaroodpornej, podlewasz minimalnie wodą, posypujesz brązowym cukrem i suszoną żurawiną. Czasem cukrem cynamonem, jak nie mam żurawin. Opcjonalnie wstawiasz do piekarnika, albo jak ja, niecierpliwiec, do mikrofali. Oj, muszę odmrozić mojego, bo już za nim tęsknię ;) Kup babnany i mrożone truskawki, jeden banani garść truskawek i nie ma nic lepszego. Smacznego ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...