lubię je obserwować.
dzieją się wokół, każdego dnia.
niepostrzeżenie.
chyba, że korki.
wtedy od razu wiadomo ;-)
aż nadchodzi moment,
w którym zauważam.
w którym zauważam.
wracając - przyjmijmy - z kina.
przystaję wtedy zachwycona.
i podziwiam.
i never, ever, nie mam w takich chwilach aparatu ;-)
wzięli się w końcu za to? no proszę :)
OdpowiedzUsuńpoznajesz ?
UsuńZnam to miejsce :)
OdpowiedzUsuńja też. ale mam wrażenie, że od niedawna ;-)
Usuńuwielbiam takie zaskoczenia :)
OdpowiedzUsuńja też :-)
UsuńZmiany - mogą być ,oby były na lepsze;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCoś mi To przypomina....
OdpowiedzUsuń