365 powodów do radości
kocham krówki! :)
te były wyjątkowe :-)
zazdraszczam ;)
Jadłabym :)
:-)
O matkoooo, uwielbiam :D
witam w klubie :-)
Ja z Nałęczowa też krówki przywiozłam, a to też okolice Lublina. Może to regionalne przysmaki?...
byłam i tam :-)smak nałęczowa to woda o smaku śrub ;-)samo zdrowie :-)
jak ja dawno krówek nie jadłam :)
Sissi, jeśli lubisz tak, jak ja, to czas nadrobić zaległości :-)
kocham krówki! :)
OdpowiedzUsuńte były wyjątkowe :-)
Usuńzazdraszczam ;)
UsuńJadłabym :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńO matkoooo, uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńwitam w klubie :-)
UsuńJa z Nałęczowa też krówki przywiozłam, a to też okolice Lublina. Może to regionalne przysmaki?...
OdpowiedzUsuńbyłam i tam :-)
Usuńsmak nałęczowa to woda o smaku śrub ;-)
samo zdrowie :-)
jak ja dawno krówek nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńSissi, jeśli lubisz tak, jak ja, to czas nadrobić zaległości :-)
Usuń