jedna jaskółka nie czyni wiosny. ale: pierwszy pomidor czyni pomidorobranie :-) zarumienił się. doniczkowi koledzy pewnie wkrótce pójdą w jego ślady. Leo już czeka na sałatkę ;-)
ledwo zadżemiłam porzeczki, a Ania alarmuje, że: maliny to już(!). niee no, juuż ???
w upalnym międzyczasie spadł deszcz. powietrze odżyło. ja wraz z nim :-)
plączę się więc po okolicy i fotografuję.
mąż nabył nowy telefon.
cacko, trzeba przyznać.
zabawa na cały wieczór :-)
tylko czy to dostateczny powód, aby nie iść z żoną na wieczorny, letni spacer ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz