5 września 2013

pomidor i spółka

była taka gra. wczesnoszkolna. lubiłam, ale dziś nie o tym.
trwający tydzień to przetwórstwo warzywne day by day. najpierw dostałam buraczki. potem skrzynkę pomidorów. tu służę radą niewtajemniczonym: co zrobić ze skrzynią bardzo dojrzałych pomidorów? w jeden dzień (słownie) można zamienić ją w pół garnka domowego keczupu. niedużego garnka. 
wczoraj udało mi się kupić ogórki :-) ukisiłam - nadrabiając sierpniowe zaległości. moje palce do dziś pachną chrzanem i czosnkiem :-) jestem gotowa na chłodniejszą część roku :-)

* * *
pomidorki koktajlowe, które dostałam w lipcu od szwagierki, za nic sobie mają koniec lata. krzaczki obsypane żółtymi kwiatkami :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...