ruchliwa ulica w centrum miasta. za mną idzie starsza pani z bardzo dorosłą córką. dochodzimy do galerii handlowej. słyszę podekscytowaną rozmowę:
- mamo, czy to w tej galerii wtedy byłyśmy ?
starsza pani po chwili zastanowienia:
- tak. tu widziałyśmy hindusa. a naprzeciwko był hortex.
lovely :-)
Lovely, indeed ;)
OdpowiedzUsuńAsia, konkurs dla Ciebie (bo Ty jesteś stąd):
Usuńgdzie byłam ? słowo galeria może być ciut mylące.
Renoma, prawda? Chyba że źle pamiętam gdzie był Hortex ;)
Usuńand the winner is:
Usuńtak, renoma :-) niesamowite, że pamiętasz :-)
pomyślę nad nagrodą. choć nie będzie to - niestety - oskar ;-)
Ale wiesz, w pierwszej chwili wcale nie wpadłam na to, że ten Hortex jest ważny i tylko myślałam o galeriach ;) a potem było olśnienie!
UsuńA co do nagrody to ja już jedną od Ciebie dostałam ;)
Jesoo, nie pamiętam, gdzie był Hortex, za to pamiętam ten na Głogowskiej w Poznaniu, bo tam zabierał mnie Dziadek w tajemnicy przed Babcią ;DDD
OdpowiedzUsuńale miałaś dobrego dziadka :-) jak ja :-)
UsuńE tam dobrego, wiał przed Nia na kawę i koniaczek, bo w domu Cerber pilnowała zaleceń lekarza ;DDD Oboje byli genialni ;D
Usuń:-)
Usuń;) cóż za kojarzenie faktów :)
OdpowiedzUsuńP.S. :) ja zwykle też nie narzekam :) troszkę mnie już czytasz, więc wiesz ;D
A czego mi zabrakło niespodziewanie? Przytulania... dodałam Update do mojego niejasnego tekstu ;)
przeczytałam update: przytulania brakuje czasem każdemu :-)
Usuńho ho wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia Kate ;*