słońce, góry i las.
chłonę szum, szelest i śpiew. obok Leo opowiada z entuzjazmem. jego donośny głos brzmi ... donośnie.
chłonę szum, szelest i śpiew. obok Leo opowiada z entuzjazmem. jego donośny głos brzmi ... donośnie.
- ciiii - proszę.
- jestem częścią tej przyrody. ptaki są głośno, ja też mogę być głośno.
fakt :-)
piękne widoki :-)
OdpowiedzUsuńchłonę wzrokiem póki co :)
Sissi, już za chwilę będziesz się delektować :-)))
UsuńPięknie! I mój głos też byłby donośny ;)
OdpowiedzUsuńAsia, z mężem nie masz szans (jeśli chodzi o głośność) ;-)
UsuńNaprawdę?! To muszę go poznać ;)
Usuńprawdziwa Monica z Ciebie: lubisz wyzwania ;-))
Usuńale Ci zazdroszczę ! ;)
OdpowiedzUsuńsama chętnie umościłabym się na takiej łące wśród drzew i ptaków ;)
mieszkając w centrum miasta każda taka chwila jest na wagę złota ;)
pozdrawiam,
www.niedoskonaloscperfekcyjna.blogspot.com
Marta, takie łąki są bliżej miast, niż nam się wydaje :-)
UsuńTa na zdjęciu, to godzina drogi :-))
I podbił mnie tym stwierdzeniem :)
OdpowiedzUsuńmnie również :D
Usuń