16 lutego 2012

święto pączka

tłusty czwarty – jak napisał kiedyś Adaś w firmowym kalendarzu. dzień kalorycznej rozpusty. dzień, w którym nadziewana drożdżowa kulka, dostępna codziennie w większości sklepów, przemienia się z kopciuszka w księżniczkę.

jak nie ulec pokusie ? mission impossible :-)  zatem …

od samego rana pączkowe szaleństwo. ulubiona cukiernia Leo – otwarta zazwyczaj od dziewiątej – dziś już od szóstej zaopatruje łasuchy w lukrowane łakocie. z nadzieniem różanym. mało kto kupuje mniej niż 10 sztuk. my też kupiliśmy hurtem.

na śniadanie: pączek (może dwa). do kawki: pączek. spotkanie ze znajomymi: wśród pączków :-)

na mieście, w autobusie, w windzie: ludzie z reklamówkami i pudełkami wypełnionymi słodkimi cudami, które cukiernicy przygotowywali całą noc.

doceńmy ich trud.  s m a c z n e g o  :-)


PS - podsumowanie dnia:
        5 pączków. 
        Leo dziś dostał walentynkę.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...