jak pisałam wcześniej: kupiliśmy aparat. powyżej pierwsze próby foto-amatora. ładnie wyszło. szczęście początkującego :-). a im dalej, tym trudniej. choć to dopiero początki.
nie byłam świadoma, że aparat będzie ważył kilo (!).
inne minusy:
- na zdjęciach widać każdą krostkę, zmarszczkę i cień pod oczami
- widać też każdy pyłek i kurz w chatce. a - jak wiadomo - do czyściocha mi daleko
- nie zmieści się do torebki. obecnej. to akurat da się zmienić. tym bardziej, że wiosna za pasem :-)
- wspominałam, że waży kilogram ??? będzie czym ćwiczyć "skrzydełka" , "motylki", czy jak im tam ...
dlatego właśnie, kiedy Pan M. robi mi zdjęcia każdorazowo pouczam, żeby robił tak aby nie było widać moich pryszczy ;) - znaczy z większej odległości...
OdpowiedzUsuń