lubię. dość nieobiektywnie: w końcu jestem kobietą. to też moje święto :-) niezależnie od pochodzenia, uważam że to miły dzień. nie odstrasza mnie przydziałowy tulipan od kolegów z pracy. ani goździk, kojarzący się wielu z czasami prl. każdy powód jest dobry, by być dla nas miłym, prawda? dla mnie to też pierwszy powiew wiosny. jak tylko aura pozwala, zakładam krótką spódniczkę i buty na obcasie.
motto dla pań:
na końcu, po stworzeniu mężczyzny, Bóg powiedział: stać mnie na więcej – i stworzył kobietę
adele rogers st. johns
motto dla panów:
kobieta jest zaproszeniem do szczęścia
charles baudelaire
świętujmy więc i bądźmy dla siebie mili. planuję popołudniu pyszne ciastka. i nie tylko ciastka :-)
i to jest myśl! martini albo coś;)
OdpowiedzUsuń