6 kwietnia 2012

wspomnień czar

chwilę temu czytałam baśnie andersena. (dość mroczne - nie każdemu polecam). w opasłym tomie znalazłam laurkę od przyjaciółki z dzieciństwa. 
hand - made. śliczna, prawda ?


PS: udało mi się w końcu kupić zastawę ślubną. z piekarnika zaczyna pachnieć sernik. pisanki się malują. tulipany rozkwitają. Leo przygrywa tuż obok. cudny czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...