18 czerwca 2012

minął weekend

weekend upłynął pod znakiem tajemniczego bólu pleców – ale o tym sza (!) 

w sobotę kosmiczne emocje i pożegnanie reprezentacji z euro 2012.  cóż.

w niedzielę Ania z Adasiem przywieźli czereśnie. zbadałam, czy od przejedzenia czereśniami boli brzuch. otóż nie, nie boli :-) 

w międzyczasie obfotografowałam ogródek:



suszę pierwsze zioła. podjadam poziomki. podziwiam kwiaty. czekam na pomidory.



ciasto z rabarbarem  wyszło wyjątkowe :-)
smakowało nawet Ani 

Adaś zarzucił nas zieleniną własnej produkcji. w lodówce wszystko jest teraz ZA SAŁATĄ ;-)

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...