1 grudnia 2011

czas prezentów :-)

Ania je, żeby żyć. nie odwrotnie. jedzenie to dla niej konieczność i nie sprawia jej frajdy. Adasiowi – mężowi Ani – wręcz przeciwnie :-). jaki prezent wymyślił Adaś dla Ani w kolejną rocznicę ślubu ? zabrał ją do najlepszej restauracji w mieście. jak na najlepszą przystało: był elegancki wystój, nienaganna obsługa, wykwintne menu. w karcie dań królowały: dziczyzna i ryby. co zamówiła Ania ? pierogi ruskie :-) :-) :-).

wysłuchaliśmy tej historii, siedząc w ogródku i zajadając lody (było upalnie :-)).

Adaś niezadowolony, bo:
  • tak bardzo chciał zrobić Ani frajdę
  • odkładał na tę knajpkę
  • to było dla niego święto: rodzinne i duchowe
  • jak mogła zamówić pierogi ?  
Ania niezadowolona, bo:
  • przecież on wie, że ona nie lubi
  • wydał tyle pieniędzy, że kupiłaby sobie co najmniej dwa prezenty, o których marzy
  • co to za rocznica ? (w znaczeniu, że zepsuł im ten dzień)
  • i ten kelner tak jej się przyglądał ? 
śmialiśmy się z nich serdecznie. do dziś uśmiecham się, pisząc te słowa :-).

czy wasi mężczyźni też czasami tak hmmm… trafnie ;-)… wybierają prezenty ?

4 komentarze:

  1. mam od męża sterty atłasowej, jedwabnej i koronkowej bielizny a najbardziej lubię spac w bawełnianej;))

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, odważny ten Twój mąż, że Ci bieliznę kupuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. mój przynosi kwiatki i czekoladki :P ale kwiaty doniczkowe a nie cięte ;) bo jest bardzo praktyczny :P

    Adaś i Ania powinni się cieszyć wspólnie spędzonym czasem w przyjemnej atmosferze, i bez konieczności zmywania naczyń po :P ;) a tam pierogi ruskie - kto nie lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. powiało romantyzmem :-) to musi być wspaniały facet :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...