miasto w tym tygodniu spokojne jak mało kiedy. młodzież ma ferie :-). puste autobusy. niewiele aut. ulice jaśnieją lampami i lampionami. cudownie oświetlona galeria w centrum.
mieliśmy piękne plany na jutrzejszy wieczór: ja, Leo i piżamy. w opcji de-lux: toast z sąsiadami. tymczasem zostaliśmy wyciągnięci na wieczór urodzinowo-sylwestrowy do kina. ciekawa odmiana.
niezapowiedziane szaleństwo sobotniej nocy należy zrównoważyć :-). dlatego zanim wieczorem włożę coś błyszczącego, od rana nastawiam się na błogie lenistwo. łóżkowo – piżamowe. powłóczyste. z książką w reku. z herbatą u boku. z pyszną zupą koło południa. już jutro :-)
A ja nadal nic nie wiem co do jutra, sylwester w kinie? Super sprawa! Bardzo nowego i dobrego jak czekolada Nowego Roku :D
OdpowiedzUsuń