28 grudnia 2011

lubię poranki

grudniowe – choć ciemne – rozświetlam blaskiem lampek choinkowych.  lubię poranny bezruch. ciszę. lubię te chwile, gdy zmrok powoli ustępuje miejsce światłu budzącego się dnia. sączę zieloną herbatę, która o tej porze smakuje wyśmienicie.  delektuję się. chłonę spokój. zbieram siły. mimo powoli ustępującej senności: jestem szczęśliwa.

2 komentarze:

  1. to jest nas dwie, mam to samo, zapach kawy, półmrok, blask nad dachem sąsiedniego domu, koty sprawdzające, czy żyję - dzień dobry!

    OdpowiedzUsuń
  2. Klarko, pomyślę jutro o Tobie przy porannym kubasie :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...