bo śliwki
bo wrzosy
ten egzemplarz dostałam od teściowej.
nieduży, ale no to co ;-)
kto uwierzy, że wtorek spędziłam (półnago) na trawie w parku ? nikt. bo oto nastał czas herbaty z malinami i kakao. dla mnie - zdecydowanie - herbatka :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz