od dziś jest jesień (astronomiczna). jednocześnie - dziś studniówka: do końca roku pozostało 100 dni :-)
kolory na wieczór to lila (liliowy?) i róż (różowy?). kto by pomyślał, że moje najlepsze buty, będą różowiutkie ??? chichot losu :-)
do tego czasu: kurtka i szalik. i okulary. zwane potocznie przeciwsłonecznymi. w sensie dosłownym - nie potrzebuję. uwielbiam słonko i nie mam nic przeciw ~ (wręcz przeciwnie :-))
rzeczone okulary, przydają się - jak znalazł - jesienią. przeciwwietrznie. zamiast gogli ;-)
kolory na wieczór to lila (liliowy?) i róż (różowy?). kto by pomyślał, że moje najlepsze buty, będą różowiutkie ??? chichot losu :-)
do tego czasu: kurtka i szalik. i okulary. zwane potocznie przeciwsłonecznymi. w sensie dosłownym - nie potrzebuję. uwielbiam słonko i nie mam nic przeciw ~ (wręcz przeciwnie :-))
rzeczone okulary, przydają się - jak znalazł - jesienią. przeciwwietrznie. zamiast gogli ;-)
jesienią, jesienią sady się rumienią;
czerwone jabłuszka pomiędzy zielenią.
czerwone jabłuszka, złociste gruszeczki
świecą się jak gwiazdy pomiędzy listeczki.
jesienią - m. konopnicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz