u mnie - najprościej - po jedzeniu. na stole pojawiają się,
niespotykane w ciepłych porach roku, sałatka jarzynowa i bigos. herbata z miodem i cytryną. z sokiem
malinowym.
ciasto marchewkowe. szarlotka. nastaje czas pieczenia pasztetów i chleba z kminkiem.
oraz
przypominam sobie o uroku świec. odkopuję porzucony wiosną olejek do aromaterapii. wymieniam zeszłoroczne kasztany na nowe :-)
w tym roku zastanawiam się czy nie pójśc krok dalej: kalosze poproszę ?
w tym roku zastanawiam się czy nie pójśc krok dalej: kalosze poproszę ?
och... :) witam jesień tak samo jak Ty... w tym roku również kalosze poproszę- kolorowe;) uśmiech zostawiam:)
OdpowiedzUsuń