13 września 2012

słodkości

podobno - zasłyszane w mediach publicznych - normalny poziom zjadanych słodyczy to jedna  słodycz miesięcznie.
jedna.
na miesiąc.
cały. 

mission impossible.


ale:
to, co podjadam ostatnio uwłacza rozsądkowi. jakiemukolwiek - nie tylko zdrowemu ;-)
przebojami tego lata były:
tort bezowy z orzechami
bezy z kremem kawowym
(wyjątkowo nie przeszkadza mi w tym zestawie smak kawy)
lody czekoladowe

lato już - pomału - za nami. muszę się zredukować ;-). bo biodra - jesienią - szaleją jeszcze bardziej. będę - za przykładem pewnej pięknej zofii - nadal jeść to co lubię, tylko w zdecydowanie mniejszych ilościach :-)

O.K. ?

2 komentarze:

  1. Ojejku, jeżeli mamy podobny słodkościowy pociąg, to dla mnie żadne OK ;) Nie da rady ;)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a naleśniki z jabłkami i knedle ze śliwkami do slodyczy się nie liczą!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...