siedzę w fotelu i nadrabiam zaległości internetowo – blogowe. w ciepełku. przy herbacie i serze (niewiadomego pochodzenia, ale pyszny).
inni w tym czasie:rodzą elizę
denerwują się, że elizka – choć bardzo spóźniona – nic sobie z tego nie robi i – jakby przeczuwając mrozy, które nastały – schowała się w brzuchu jeszcze bardziej. o ile to możliwe ;-)
rozchorowali się na białaczkę. inaczej: dowiedzieli się o chorobie. bardzo zaawansowanej. w poniedziałek kupimy dobrą książkę i kwiatek i pójdziemy w odwiedziny. ku pokrzepieniu serc.
z pokoju obok dobiegają odgłosy rodzinnego muzykowania. pierwsze próby. idę pośpiewać :-)
z pokoju obok dobiegają odgłosy rodzinnego muzykowania. pierwsze próby. idę pośpiewać :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz