dziś o fobiach.
wielu z nas je ma, mam i ja :-).
sprawdziłam w słowniku: „zasadniczy obraz fobii to przesadne reakcje zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalności własnego lęku oraz zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia.”
moje (uświadomione) fobie to:
* pobieranie krwi – o tym pisałam tutaj
* ptaki – co tu pisać: boję się i już. może dlatego, że nie rozumiem ptaków ?
* ciemność. cóż … pamiątka z dzieciństwa. mam apel do mam: nie wyłączajcie strachliwym pociechom lampek nocnych :-). pomóżcie im pokonać lęk, aby nie musiały zaglądać mu w oczy jak będą dorosłe.
a na dzień dobry, strachy na lachy w najlepszym wydaniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz