14 stycznia 2012

okiem dziecka 2

lubię robić zdjęcia. ale – jak się okazało – nie umiem. skąd wiem? od zaprzyjaźnionego fotografa. oddaliśmy zdjęcia do wywołania. przy odbiorze, przeglądał je z nami. co jest na tym zdjęciu?  - zapytał, pokazując zdjęcie Leo.  Leo – odparłam zgodnie z prawdą. roześmiał się w głos.
zdjęcie przedstawiało przystojnego młodego mężczyznę (to o moim mężu :-)) na tle … no właśnie… generalnie na tle ściany budynku. po lewej rura znaku drogowego, potem Leo, dalej żółty kosz na śmieci. dwie trzecie zdjęcia to ściana.  przyozdobiona napisem dupa.
zapisałam się na kurs. było super. dowiedziałam się, że zdjęcie powinno mieć temat. że proporcje, światło i w ogóle. ale nie o tym …
fotograf powinien patrzeć na świat oczami dziecka. prowadzący kurs opowiedział nam swoją historię:
jechał z siostrą i jej córką pociągiem. już na peronie małej zachciało się pić. pociąg zaraz odjeżdżał. siostra z bagażami wsiadła  a on z małą wyruszyli po picie do kiosku.  wracając – obawie przed odjazdem pociągu – wsiedli do najbliższego wagonu. pociąg ruszył a oni szli wagonami, szukając właściwego przedziału.  gdy usiedli, mała zaczęła opowiadać mamie: że dziewczynka jadła lizaka z kwiatkiem, był pan w czarnej sukience do ziemi zapinanej na maleńkie guziki, chłopiec bawił się zielonym samochodem o jego mama czytała książkę ze słonkiem na okładce. 
słuchał zdumiony. sam nie pamiętał nawet księdza…
dziecięce postrzeganie świata ma w sobie coś urokliwego. fajnie jest patrzeć w ten sposób :-)

2 komentarze:

  1. a dla mnie ważna jest sama frajda z robienia zdjęć. fakt, że ja robię zdjęcia głównie na koncertach, więc łączę dwie frajdy - robienie zdjęć i muzykę, ale frajda to frajda i koniec! :)

    w tak wielu rzeczach się z Tobą nie zgadzam, że pozwolę sobie zaglądać. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. kwestia przyzwyczajenia. :) jeśli dobrze pamiętam, to plecaki w podstawówce były cięższe niż moja wyładowana torba. ;]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...