29 sierpnia 2011

paprykarz warzywny mojej teściowej

mmmm....

jest tak dobry, że pierwsza część – która miała być na zimę – została zjedzona, rozdana, rozczęstowana. trzeba dorobić. 
pichcę więc pomidorki z warzywami i przyprawami. pomaleńku, bez pośpiechu. ryż moczy się, czekając na swoją kolej. słoiki pomyte, stoją w szeregu jak żołnierze. przepis prosty, (prawie) sam się robi. czas wykonania: jeden film z reklamami :-)




Składniki:
  • 3 kg pomidorów (najlepsze są takie z babcinego ogródka – szczęśliwy, kto ma :-))
  • 1 kg marchwi, 3 – 4 pietruszki, kawałek selera, 2 duże cebule
  • ½ szklanki oleju
  • 2 łyżki soli, 2 łyżki cukru
  • opakowanie słodkiej papryki + 1 łyżeczka papryki ostrej
  • liść laurowy, ziele angielskie
  • 2 szklanki ryżu

pomidory sparzyć i obrać ze skóry. pokroić w kostkę (najgorsza praca za nami). pozostałe warzywa zetrzeć. ja trę robotem. tradycjonaliści mogą użyć tarki o grubych oczkach. wszystkie składniki – oprócz ryżu – wrzucić do garnka (minimum 4,5 litra pojemności). gotować na wolnym ogniu 2 godziny, mieszając od czasu do czasu. następnie dodać ryż i gotować do miękkości. ja gotuję jeszcze 30 – 40 minut, bo w przypadku paprykarzu ryż al-dente się nie sprawdza. lepiej żeby był miększy, niż twardszy :-).

gorący paprykarz rozkładam do słoików i już nie pasteryzuję. teściowa pasteryzowała.


s m a c z n e g o :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...