tym razem nie mnie - tylko Leo. w gruncie rzeczy na to samo wychodzi :-). już dawno obiecałam mu muffinki. poprosił o czekoladowe :-). no i co, że jeszcze lato: jak mus, to mus :-). szczególnie, gdy czekoladowy :-). ponieważ wprawy brak, ratunku szukałam na www. wzorowałam się na tym przepisie. wyszło pysznie :-)
składniki suche:
250 g mąki
140 g cukru (następnym razem dam ciut mniej)
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 tabliczka gorzkiej czekolady + ½ tabliczki czekolady deserowej (1 tabliczka też wystarczy)
140 g cukru (następnym razem dam ciut mniej)
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 tabliczka gorzkiej czekolady + ½ tabliczki czekolady deserowej (1 tabliczka też wystarczy)
składniki mokre:
250 ml mleka
100 g rozpuszczonego masła
1 łyżeczka aromatu migdałowego
1 jajko
przygotowanie:
250 ml mleka
100 g rozpuszczonego masła
1 łyżeczka aromatu migdałowego
1 jajko
przygotowanie:
włączyć piekarnik na 200 stopni. składniki wymieszać w osobnych miskach, następnie mokre wlać do suchych. mieszać krótko (jak się za długo miesza , to podobno nie wyrastają). napełnić foremki. piec około 30 minut (przed wyjęciem z piekarnika można sprawdzić, czy włożony w muffinkę patyczek pozostaje suchy). studzić na kratce.
s m a c z n e g o :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz