lakier, który kupiłam w poniedziałek, okazał się zaskakujący. kolor. wieczorem sprawiał wrażenie mysiego. w świetle dziennym jest jednak cudownie fioletowawy. nie fioletowy. gdzieś na www określono go na „lekko rozmyty fiolet”. dla mnie bardzo rozmyty. szarością. cudny.
nie zachwycił mnie trwałością. pewnie dlatego, że spodziewałam się super hitu. kolor wybrałam sama, natomiast markę polecały internautki. jako wyjątkowo trwałą. nastawiłam się na trwałość do dzisiejszego wieczora. od wczoraj końcówki są wyraźnie starte. dla mnie, bo z daleka nie widać. tyle dobrego ;-). super kolor :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz